Magnolia.. dałaś po garach, aż nawet mi języka w gębie zabrakło..
aaaaaaaa ta dziewczyna od chwastów to moja synowa. tak, tak figurkę ma niezłą, tylko chwastów nie wyrywa.. ale dobrze gotuje

Bo to chyba do mnie nie było.. kurdupel z krótkimi nóżkami... i te parę kilo zapasów na zły czas..... zmarszczki większe niż u mojej mamy... ale to od śmiania się.. i mimiki jak u komika.. itd itp......
Mi doradzać to lepiej worek soli zjeść.... bo zamiast napisać ślicznie dziekuję za pomoc i jest zajefajnie, to ja szukam wad... no ale taka moja natura. I ogród musi być z moja naturą, bo jak piszesz "coś sie zgubi".
Zachwycałam sie ogrodami formalnymi ( i dalej sie zachwycam) ale jak przyszło co do czego.. to "czegoś mi było brak"...
Mój ogród ma być: bardzo różnorodny, zmienny, prosty w obsłudze, w miarę estetyczny i ma mi dawać też dużo pracy, ale jak nie mam czasu to ma sobie radzić sam.
Moja natura nie dąży do ogrodu idealnego, by wszystkim szczęki opadły, a ja bym siadła i podziwiała.
Ja do ogrodu idę sie przejść i coś pooglądać.. sprawdzić co pojawiło się nowego, inaczej mi się po prostu znudzi...
W ogrodzie nigdy nie siądę by poodpoczywać, bo nie lubię siedzenia i odpoczywania... bardo przy tym sie męczę.. ja muszę coś robić.. wtedy odpoczywam. Równowaga dla głownie pracy biurowej...do której się nie nadaję z powodu tzw ADHD
Mam w nosie co pomyślą inni o moim ogrodzie... i nie chcę go na pokaz.
Nie denerwuję sie jak coś głupio posadzę, bo zawsze mogę przesadzić, denerwuję się, jak już nie mam gdzie posadzić a żal oddać czy wyrzucić.. .. bo ładne, ciekawe, długo kwitnie, itp itd Jak nie spełnia tych kryteriów to bez żalu idzie out.
Lubię też jak coś jest estetyczne... przynajmniej tyle o ile..
Lubię robić sama... lubię eksperymentować.. i jak coś mi nie pasuje, to nawet dla wszystkich ochów i achów całego świata nie zrobię tego co mi nie gra w środku.. robię po prostu dla siebie.
Nigdy nie byłam znawcą mody, samochodów i obowiązujących trendów.. nie oglądam nawet żadnych tego typu programów, bo ubieram sie tak by mi było wygodnie... i dam za porządną kurtkę ciężkie pieniądze, ale nigdy nie dam ciężkich pieniędzy za markową metkę.. Ta sama filozofia życiowa odnosi się i do ogrodu.. jak mi pasuje coś z czymś, to choćby wszyscy mówili, że to niemodne.. to mam to w nosie, albo i jeszcze gdzieś