Aldikowe super się spisały w tamtym roku. Zobaczymy te lidelkowe.

bardzo liczę na nie. Liczę i wypatruję.
Kilka czosnków już pokazało 'kły'.
A Twoje juz widać ?

Czosnków jeszcze nie wypatrzyłam. Muszę lepiej poszukać chyba bo ostatnio przebiegam tylko przez ogród.
Będziemy kupować szersze słupy na taras, aż nie wierzę Jakoś samo gładko poszło, bez większego przekonywania. Nie będą drogie, więc nie było sprzeciwu. Nasze są jednak chudziutkie - 10x10.

zaskakują czasem Ci nasi M.
Ty zresztą jesteś dobra żona, to jak ma się sprzeciwiać.
Ruszacie zaraz z tym tarasem?

Zaskakują, ale ja tak sobie myślę, że tu chyba inne myślenie zadziałało - więcej drewna zostanie dla M na jego cele
Nie mam pojęcia kiedy nastąpi ten moment, nie znam dnia ni godziny. Na sobotę jeszcze planujemy cd cięcia żywpłotów i przesadzanie paru drzewek.

U mnie na działeczce też jeszcze czosnków nie widać . Ale odkryliśmy, że posadzone lata temu krokusy nadal rosną w trawie. A myślałam, ze dawno zjedzone

A w ferie odwiedziłam mój dawny trzyletni ogródek. Kurcze, wygląda jakbyśmy wyjechali tydzień temu Nic się nie zmieniło , poza tym że nie ma funkii, bo pojechały razem z nami.

Oględziny naoczne naszych belek strychowych pomogły?

ewalm napisał(a)

U mnie na działeczce też jeszcze czosnków nie widać . Ale odkryliśmy, że posadzone lata temu krokusy nadal rosną w trawie. A myślałam, ze dawno zjedzone

A w ferie odwiedziłam mój dawny trzyletni ogródek. Kurcze, wygląda jakbyśmy wyjechali tydzień temu Nic się nie zmieniło , poza tym że nie ma funkii, bo pojechały razem z nami.

U mnie zaczynają wychodzić te z ub. sezonu. W nowych miejscach jeszcze nie widzę. Krokusom chyba bardziej szkodzi skoszenie liści niż nornice, bo krokus co roku buduje nowe cebulki. Ja tak załatwiłam jedną kępkę, niezauważyłam i skosiłam. Na drugi rok były już tylo dwie kępki z trzech i wtedy mój tato nie wiedząc o tym załatwił w ten sam sposób kolejne dwie. Już w tym miejscu nie mam krokusów. Jednak sadzenie w trawniku niepraktyczne jest, bo te liście są i są...

Ewa, a ten Twój ogródek trafił w czyjeś ręce?

Pszczelarnia napisał(a)

Oględziny naoczne naszych belek strychowych pomogły?

Oj bardzo!

czekamy zatem na relacje z prac tarasowych
a dla Żona całus