Mnie też brakuje czasu, ale czasem machaj do mnie, bo ja tęsknię
Dereń Cherokee Chief to kwiecisty i ma różówo białe kwiaty
Wieczorem bledszy jest dużo ładniejszy
Dziś cały dzień pada z przerwami, był nawet grad, na szczęście drobny i krótko.
Myślałam o posadzeniu wysiewów, ale zapowiadają chłody i się wstrzymałam.
Lubię ten widok z kwitnącym w tle rzepakiem.
A tak wyglądają w tym roku wszystkie lwie paszcze, przezimowały i mają już pączki
Zimno dzisiaj, wietrznie i straszyło deszczem. Ale tylko straszyło . Słońca jak na lekarstwo. Posadziłam wczoraj stipy i rozchodniki Class Act. Strasznie małe sadzonki przyszły ale mam nadzieję że urosną.
Judaszowiec wypuszcza liście.
No to przyjechal Pan zjezdzil mi glebogryzarką i kopanie to będzie czysta przyjemność bo juz probowalam. Wlasnie u nas pada także nici z wyprawy po obornik. W sumie dobrze jutro tez jest dzień
Było:
Jest:
Jutro oby pogoda dopisała to idziemy z mężem wybierać chwasty i kopać.
Witaj Iwonko dziękuję u mnie wiosna jest zdecydowanie później niż w ciepłych miejscach ,takich bardziej osłoniętych dla Ciebie bardzo proszę z dzisiaj
Naturalna lączka; )
Jablon rajska szykuje się do spektaklu kwitnienia
Dzisiaj z przelotnymi deszczami jak na maj przystało! Święto flagi- moja wisi, wiatru nie ma. Nie łopoce!
Ale kolory mam odpowiednie do chwili.
Udało się wpaść do ogrodu. Cząstka pracy wykonana, I to cieszy. Niestety, nadeszła chmura z ulewą, musieliśmy się teleportować w szybkim tempie. A po powrocie w domu - niespodzianka! Wnuk/14lat/ serwował pizzę własnoręcznie wykonaną, upieczoną i podaną! Sztu 3. Jestem happy! Dobre dziecko, chociaż już głos mu chrypi.
Dookoła domu nadal pustynia. Ale może się zazieleni niedługo
Wyściółkowałam rabatę skoszoną trawą. Posadziłam trochę host siebolda Elegant, wraz z innymi cueniolubnymi na dole działki. Jutro popodlewam bo usiadłam i już nie wstaję dziś hehe
Tak, perlit, jeszcze nie przekopany z moją gliną.
Gabinet fizjoterapii. Pomimo kryzysu i szansy na kasę z Kurzarbeit, zabrałam tyłek w troki od mojego szefa z firmy.
Najpierw chialam szukać czego innego, a po kilku dniach przemyśleń i telefonach od moich pacjentów, że chcą iść za mną, doszłam do wniosku, że otwieram swój gabinet. Ryzyk-fizyk
Sylwia to nie nowe zakupy, tylko jeszcze z jesieni
Te są dzisiejsze nowe (jednak nie wytrzymalam )
Berberysy: Orange Rocket 3szt, Maria 2szt, Admiration 3szt
Hosty no name, sugerowałam się odcieniem liści
Trzmielina do dorobienia 3ciej niższej kulki, do dwóch wysokich (wg wcześniejszej sugestii Ewy )
Maleńki jeszcze Miraken- ma dojsc do 1,5m
i 1 słownie jeden konwalnik, bo nie mieli więcej, a chialam mieć, żeby go na rabatach poprzymierzac
Sorki, że nie w odpowiedzi. Chciałem tylko doradzić żeby pod żadnych pozorem nie kupić siewnika od Gardena. Totalna porażka. Miałem dwa. Pierwszy zepsuł się po roku użytkowania ( około 6 razy w roku trawa dwa razy i cztery razy nawóz). Zaryzykowałem i kupiłem drugi identyczny. Zepsuł się dokładnie p8 takim samym okresie co poprzedni i ta sama wad - przestają kręcić się koła. Mając nauczkę po pierwszym, drugi po każdym użytkowaniu czyściłem sprężonym powietrzem. Nic nie dało. Teraz kupiłem bezfirmowy za 60zł i mam go drugi rok. Pożyczają też sąsiedzi. Szybkozłączki do węży ogrodowych firmy Gardena co roku musiałem wymieniać, a te z funkcją „stop” nawet dwa razy w roku. Oczywiście w obydwu przypadkach siewnika nie zostawiłem paragonu
Załączam fotkę uszkodzenia. Widoczny brud jest naturalny i celowo nie usunięty. Jednak proszę nie myśleć, że to stary siewnik.
A u nas dzisiaj leje, nareszcie. Przy okazji już 3 razy padał grad, dziwne te zjawiska atmosferyczne.
Trawnik skoszony jedynie w 2/3, reszta kiedyś po deszczu. Tetrisy niedokończone, kiedyś będzie czas na zakończenie.
Teraz tylko siedzieć w domu i się delektować deszczem.