anbu napisał(a)

Pięknie

A te liściaste, zielone kulki, to cóż to? Tawuły?

Wiolka5_7 napisał(a)

Wiola czy to sesleria na tym zdjęciu Jaka nazwa?

danuta_szwajcer napisał(a)

U mnie na bukach mam to samo, mowisz o takich bialym nalocie pod listkami? To ponoc się powinno zwalczac w lutym ale ja zawsze zapomne, jak byly małe to pryskałam ale teraz takie duże? Jakos im nic nie ma póki co. Ula oglądałam wczoraj jakiś filmik od Pudełka o świerkach meksykańskich może taki? Poczytaj sobie. Róze Ci ładnie kwitną moje edenka, którą już chciałam usunąć i wymienić na inną róże zaczeła rosnąc i ma pąki w koncu po czterech chyba latach bo tak 1-2 i nic. O mostu napisałam u siebie. Pogoda nie jest dobra dla róż Pozdrawiam

U mnie wszystkie róże szaleją. Lubią mokrą glinę. Czekam ma marketowe, mają już pączki.

Kasya napisał(a)

No po kims maja ten temperament, co ?
Będzie fajna pamiątka

Dokładnie w tym samym czasie to pisałam

Nawet domek koronowirusowy ze śmietnika się nakręcił

sylwia_slomczewska napisał(a)

Zapytaj Małą Mi jaka szerokość osiągnął Jej buk i po ilu latach bo to co piszą w necie to po 10 latach, a potem drzewo nadal rośnie
Mam pytanie jak zachowuje się Twoja Eden Rouse? Kompaktowa czy pnąca? Marzy mi się na pergole Edenka właśnie u Agapant widziałam cudną pnącą właśnie.

U mnie narazie Edenka nie przypomina róży pnącej. Raczej kompaktowa. Jedna to wogóle w liście nie poszła tylko w kwiaty.
Ona potrzebuje zaciszne miejsce.

Taka w pąkach

Będziemy mieć super mega fajną pamiątkę..




Brać ogrodowa jest taka pozytywna, że zawsze się ma wrażenie że się wszyscy znamy od lat..



A teraz to zobaczymy, czekam tak jak i Wy na efekt mojej paplaniny.. jak śmiała się rodzina, to nie dałam możliwości dojścia do słowa redaktorowi..

Buziaki zaglądającym. Bo to tyle w temacie.

Następnego dnia po wyjeździe (a mam weekend wnuczkowy) ustawiliśmy basen, który zdążyli zarzucić błotem.. woda jak dla świnki Pepy. A my w miedzy czasie jak lała się woda (nie zawsze do basenu) to wykopaliśmy wszystkie wielkie bukszpany na froncie pod klonem. Powiększyliśmy rabatę i wszytko odsunęliśmy od klona. Bałagan się został bo nie zdążyliśmy skończyć.
Dziś zakwitły pierwsze piwonie.. nie liczę drzewiastych co już przekwitły.
Foty mam na telefonie, zaraz może wrzucę. ale bez komentarzy bo się spieszę coś ogarniać na jutro do pracy..

AnnaCh napisał(a)

Niech pada
Ale jak soczyście zielono

Cudny jest też deszcz Aniu, biegam w crocsach po ogrodzie i nie mogę się nim nacieszyć, jest tak przyejmnie ciepło i pachnie wiosną... Wszystko troski, smutki odchodzą w zapomnienie....

Ciemne zdjęcia, bo mnóstwo chmur ale mają swój urok



Rabata wjazdową pęka w szwach, wszystkiego na niej pełno, aż do przesady ale to jest właśnie to na czym mi zależało. Ogród tylni jest uporządkowany, można by rzec reprezentacjny a przedogródek mamowo-babciny, nieogrodowiskowy, mój



Maki, jaśminy, róże, łączka werbenowo - czarnuszkowo - mikołajkowo - macierzankowo - trawiasta tc etc

Serdecznie witam-jestem nowa i zapewne wiele skorzystam z porad na forum-pozdrawiam odwiedzających

Ogólnie miała być migawka z chłopakami a zdominowali nagranie

Lambo trzeba było wydrzeć do kamery

Wynaleźć pilota do podlewania i pokazać ulubioną zabawę


To nie było w planie, ale nie da sie przejść przy huśtawce bez kilku bączków.. i widzę że też filmowano


Podlewanie kwiatków też było.. i wszystkiego co sie da...

witam,
zaglądam do Ciebie na rabaty co by pomóc w identyfikacji klonów które masz u siebie...



ten okaz wygląda mi na - acer palmatu 'Sango Kaku',



zaś ta odmiana klona to - acer palmatum 'Butterfly'

pozdrawiam
Jan

Kasya no nie wiem my mamy 4 i w tym roku jest naprawde duzo jagodek. W 15 minut nazbieralam pelna mieczke (do fotki ja troche oproznilam Jeden krzaczek jest jeszcze maly i tam kilka jagodek ale na tch duzych to sie poprostu galazki uginaja. Mysle, ze kazdym rokiem coraz wiecej ich bedzie.

Kochani, tak czasami człek z głupia się zgodzi.. a mówią by dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzić.

Trochę to gupi okres na wizyty TV, różaneczniki przekwitły, piwonie i róże nawet nie zaczęły.. zero byli kwitnących tylko kilka orlików. Nikt jednak nie mógł przewiedzieć że z powodu zimna wegetacja stanie w miejscu. W dodatku jak tylko się zgodziłam na wizytę, to zaczęło opadać i tak lało do... dnia przyjazdu ekipy. Wraz z nimi przyszła pogoda.. tak zaskoczyła, że na ciepły sweterek byłam nastawiona a nie na krótki rękawek.
Ale było super Wiec jak super towarzystwo to i było warto.

A tak wogle to pomyślałam, że będę mieć pamiątkę z wnukami.. z Mają był kilkomiesięczny starszy Muminek, a teraz jest dwójka.. Przynaję się, warunkiem było pokazanie moich dwóch ogrodowych genów
Nawet obchód po ogrodzie z redaktorem jest sklonowany.. zobaczyłam to dopiero na zdjęciu... nie dziw że synowa się śmieje że mam klony Moja ręka i ręka wnuka...idealnie zgrane

I dokumentacja fotograficzna też była

Dzięki temu mam kilka zdjęć z wizyty.

Na koniec rabata z drugiej strony domu, umbrowa. Tu mam najwięcej wątpliwości.Bardzo mocno myślałam o różach ale chyba za dużo jak na mnie. Rozstawiłam doniczki w ramach szukania pomysłu, zastanawiam się nad którąś z mniejszych hortensji i dużo hakone do tego. Tu bym chciała mieć dość spokojnie i jednolicie. Tylko nie wiem czy takie szpalerki między drzewami to dobry pomysł.




Proszę udać że nie widzicie trawniko-chwastnika

Aniu, Ewo, dziękuję.
Studium irysa. Jeden pęd, a tyle koloru...

Te dolne gałęzie, które z daleka wyglądają dobrze tak z bliska.

deszczowo

burzowo

Apropos siewek, tu Siejka szałwi omszonej, największy okaz w ogrodzie, wylewa się na ścieżkę

Ciągle pada



Siedzimy pod parasolem



Wszystko buja w oczach

Dziś przed burzą