Jakaś masakra te nasiona czy sianie do niczego??, trawa spłynęła czy co, że tak nierówno a gdzieniegdzie bardzo gęsto, za gęsto.
Zawalczyć o ten trzeba.
Dosiać tylko raz, kto opowiada takie bzdury że trzy razy, ale po co 3 razy???
Bez dodatkowej ziemi, zruszyć i siać, udeptać. Nie iść w koszty.
Co to za chwasty takie wielkie kępy? wyrywać toto z korzeniami.
Nie wszyscy, nie istnieje wyłącznie Yara, on nie jest do trawników a do roślin jakby co. Ja nawożę swój osobisty trawnik Florovit do trawników z żelazem, bo mam cień. A tobie polecam zwykły florovit do trawników (bez żelaza).
Wysokość koszenia trawnika zależy od kilku uwarunkowań.
1. od stanowiska na jakim rośnie
- w cieniu zostawiamy wyżej
- w słońcu ma lepsze warunki więc można niżej
2. Zależy też od gatunków traw, gazonowe kosimy niżej. Sportowe wyżej.
3. Zależy też od pogody, w czasie upałów dobrze jest zostawić o jeden stopień wyższą trawę, będzie się sama nieco zacieniała.
Stwierdzenie że nie należy skracać więcej niż o 1/3 długości nie całkiem da się zastosować tak w czambuł. Mianowicie trawa przetrzymana, czyli nie skoszona dłużej niż tydzień - tutaj tego nie można zastosować, bowiem kosimy na dwa razy taką trawę.
Możesz rozwinąć temat? Sam mam podobny dylemat co z wodą deszczową skoro kanalizacji deszczowej brak. Póki co przekopałem dom po obwodzie i pospinałem całość i pociągnąłem na 10m od domu, gdzie woda wpada do prowizorycznego dołu, ale co dalej...? Myślałem czy nie pogłębić i zrobić studni, z której później podlewać trawnik?
Ja bym powiedział, że zaczyna się od porządnej kalkulacji i wyboru źródła wody. Czasami inwestycja jest spalona na panewce przy cenach za wodę sieciową. Alternatywa - studnia, ale tutaj również nie zawsze jest kolorowo. Moja gmina niestety ściąga ciężkie pieniądze za podliczniki i kompletnie się to nie kalkuluje. Rozważam temat studni.
Wzeszła najgorzej W takim razie może by zasiać nowy trawnik na wiosnę przyszłego roku skoro taka kiszka?
Czy ratować ten? Obawiam się kosztów bo jesteśmy z żoną pod kreską. Dosiewka 10kg ze 110zł. nie mam już zalegającej ziemi na 10 arów działki musiałbym dokupić z 15-20 worków 50l czyli kolejne 120zł.
Taką trawę kupiliśmy [link zmoderowany]
Gość z filmiku skosił trawnik, zgrabił pokos zruszając przy tym ziemię i wysiał tylko nasiona bez dodawania dodatkowej ziemi tylko zaznaczył, że taki zabieg powtarzać trzeba ze 3 razy. Czyli wychodzi, że musiałbym dokupić jeszcze raz te 25kg nasion a to koszt 250zł.
Czy dodatkowa ziemia jest konieczna, czy wystarczy zruszyć obecną (przy zbieraniu pokosu) wsiać nasiona i podlewać?
Co by Pani zaleciła w tej sytuacji - nowy trawnik na przyszłą wiosnę czy zawalczyć o ten?
Jutro odchwaszczam wszystkie działki i robię pierwsze koszenie.
Pozdrawiam i dziękuję Pani za odpowiedź.
Z Bogiem
A to pozostałe 23 ary gdzie kupiłem najtańszą trawę - dalszy plan trawa siana wcześniej, bliższy 2 tygodnie później i jeszcze nie wzeszła - podlewam cały czas.
Dziękuję, w takim razie chyba wypróbuję oprysk Pumą, ponieważ jest to dominująca zielona roślina na moim trawniku. Wydaje mi się, że ziemia jaka została nawieziona była "skażona" tym dziadostwem, bo wcześniej akurat tego chwastu nie było na tym terenie i u sąsiadów też nie ma.