Przystępuję do prezentacji. Najpierw plan rzeczywisty i opis. Na razie część za domem. Przód będziemy przerabiać zupełnie jeśli chodzi o podjazd i wejście do domu i jeszcze nie planuję tamtego kawałka.
Pomóżcie, bo mózg mi już paruje od rozmyślań. Większość ogrodów, które oglądałam na Ogrodowisku jest zakładanych od zera, bez nasadzeń. A ja je mam, jest mi ich szkoda. Z drugiej strony są bardzo zaniedbane, np. nigdy nie przycinane, niezasilane. Powoli godzę się z myślą o usunięciu niektórych.
Trudno też wyobrazić sobie mój ogród od zera tak, jakby niczego w nim nie było.
Jestem gotowa wszystko poprzestawiać, ale jeśli będzie ku temu dobry powód.
Ziemia w ogrodzie jest leśna, nie była nawieziona po budowie. Chyba przepuszczalna. Po czym to poznać? Muszę się zagłębić w temat. Jest kawałek z piaskiem po garażu.
Na tylnej ścianie mam za ogrodzeniem LAS. Piękne tło.
To tyle, bo nie chodzi przecież o to jak JEST, ale o to, jak BĘDZIE.