Pierwszy raz mam begonie w donicy i muszę powiedzieć, że pięknie rosną, nie wiem czemu wcześniej ich nie sadziłam, chyba dlatego, że ja w odcieniach różu i fioletu rozkochana Hakonechloe też ładnie zaczyna wyglądać przy wejściu do domu.
Wyskoczyłam do sklepu budowlanego i "musiałam" z wyprzedaży uratować lawendę - wielką sadzonkę i werbenę patagońską, z siewu nic mi nie wyrosło, zaryzykowałam całe 6 zł za dwie sadzonki werbeny
A w centrum ogrodniczym na Kowalach zakupiłam żurawki na wymianę, bo ta jedna odmiana w bardziej pomarańczowym odcieniu rośnie u mnie beznadziejnie, wypuszcza kilka liści, one szybko brzydkie się robią, żadnej kępy nie mogą utworzyć, z innymi kolorami nie mam żadnego problemu. No i wpadła mi w ręce ze stolika typu "kupuję nie marnuję" całkiem zdrowa tawułka chińska.
Zimno dziś, nieprzyjemnie jutro posadzę.
To te kiepsko rosnące żurawki nn
A to następczynie "Blondie", tamtych nie wyrzucę, przesadzę gdzieś gdzie nie będą denerwować
i reszta mini zakupów
U mnie trudno o siewki przy maniakalnym plewieniu
Cięcie gałązek i woda najbardziej mi się sprawdziło.
U mnie w randze twojej gaury do obdzielania jest hakone Beni kaze, z 10 sadzonek nie zliczę ile już mam u siebie i wielu znajomych.
Ogród to jak sprzątanie w domu, końca nie widać
Z przeróbek szykuje się pozbycie kul świerkowych i conicowych.
Zdjęcie z kwietnia, obecnie stają się pomarańczowe, przędziorek ma w nich jak w raju.
A mnie się nie chce pryskać chemią.
Będzie w zimie miejsce na śnieg z podjazdu
A ja tę nazwę bardzo lubię, to trochę jak imię dziecku nadane I tak pojemne w znaczeniu...
Zerknę później cóż ta gaura u ciebie narozrabiała
Moja Graceful white wyjątkowo mocarna jest i nie poczochrana.
Mam kępę Whirling butterflies, ta to ma afro, nazwa piękna ale pokrój szalony.
Kolory nasze ulubione
Choć powiem ci, że jak jestem u Madzi to kocham całą paletę, wszystko jest kwestią zestawienia.
U niej mam ochotę na żółty, pomarańczowy, a nawet czerwony
Kanty to jakaś moja obsesja, ale wydaje mi się że przy mojej glinie i braku sianego trawnika łatwiej i szybciej się je robi.
Ostatnio w użyciu tylko sekator, nóż nieprzydatny już w kuchni i mała motyczka z pazurkami.
Lidka czyli piątka przybita Coraz bardziej szkoda mi dnia, choć drzemki nigdy nie odmawiam
Różowe anabelki wyjątkowo w tym roku urocze, fajne plamy robią.
Ciekawa jestem, czy te posadzone na nowej rabacie to już nie będzie za dużo. Czas Pokaże
Dobrze że wszystko ok że zdrowiem, tyle osób trzymało kciuki
A do tych kwitnących roślinek jak dołożysz różne trawy to będzie lekka rabata- osobiście lubię najbardziej: sesslerie- za całoroczny wygląd, stipę- bo lekko faluje i Śmiałka darniowego bo latem fajnie powiewają zwiewne kwiatostany a cały rok ma fajną niską kępkę.