Też bym chciała w tym roku gaurę rozmnożyć. Na razie ma po kilka listków, mam nadzieję, że nie padnie, bo ją przesadzałam. Swoją drogą zaskoczył mnie korzeń - wielki był.
Niby takie łatwe, a ja swoją jedną gałązkę gaury co mi się ułamała przy sadzeniu i co włożyłam do wody to zwiędły jej liście i zgniła. Nie umiem rozmnażać w wodzie ani hortek ani gaury. A w doniczkach nie udało mi się rozmnażanie szałwii.
Patrycja, a w jakiej wodzie trzymasz patyki? Bo cos mi się wydaje, że to może być główny winowajca. Pamiętam u Muszelki dyskusje o rozmnażaniu hortensji - deszczówka, albo woda odstana, albo mieć szczęście do dobrej wody w kranie, tak jak u Muszelki było - jezioranka
Patrycja, może ułamała Ci się z piętka, może nie włożyłaś od razu do wody, a może za późno to robiłaś, w sensie nie wiosną a latem.
Kiedyś oglądałam program Monty Dona, pokazywali że sadzonki zielne robi się przełom maja i czerwca, wcześnie rano obcinasz i wsadzasz od razu do woreczka foliowego żeby nie obeschły, a porem do lekkiej ziemi, lub wody.Chyba też do ukorzeniacza. Ale nie poddawaj się, trzeba próbować Bukietówki też najłatwiej ukorzeniają się z zielonych pędów - urwanych z piętką i wsadzonych do ukorzeniacza i lekkiej ziemi, ogrodówki też