Jak mi miło. że do mnie zaglądacie. Dziękuję wszystkim osobom za miłe słowa
Nie mam teraz czasu na forum, ale mam fotki, więc wstawiam szybko i nie rozpisuję się niepotrzebnie
magnolia już przekwitła, a to wczesniejsze zdjęcia
A nie wiem
PO prostu jak zamawiałam roślinki u Podstolca to miał parę odmian bodziszka i nie wiedziałam, który wybrac - Magnolia napisała żebym brała Max Frei
Musisz juz się jej pytac ale jest troche tych bodziszków - inne tez się nadaja pewnie, wazne żeby był czerwony
Magnolio, to i tak dobrze. Mnie się snił wypadek samochodowy, i to był bardzo nieprzyjemny sen, może to po ostatnich problemach z hamulcami. Niby jeżdżę ale mam dziwnie mało przekonania czy będę się mogła zatrzymać tam gdzie trzeba.
Ewo - ściętych tulipanów bardzo współczuję. Znam ten ból.
ja tez mam warzywnik w bardzo widocznym miejscu- u nas to wymóg świetlny w innych miejscach za dużo jest cienia.
Nasz warzywnik stał się ładny odkąd jest równiutki, rządki są proste,jest na nim dużo sałat- np dębolistna, masłowa, rukola, teraz próbuję z lolo, roszponką. ładny jest szpinak nowozelandzki, marchew, fasolka szparagowa, papryka. I zioła w dużej ilości. I cukinie.
I koper niski próbuję- wysoki szybko brzydnie
DZiękuję wszystkim za powitanie, za przybycie i zaproszenie
U nas na razie cisza, w czwartek ma coś ruszyć ( ścieżki, mała architktura .
A ja zastanawiam się nad roślinami i rabatami. Marzy mi się m.in zakątek brzozowy z wrzozami ( coś ala Danusi w ogrodzie z lustrem, jest piękny , dla niego miejsce w ogrodzie nawet mam. Mam też jedną brzózkę , stoi w donicy przy domu, namierzyłam już szkółkę z brzózkami i dokupię jeszcze 2 takie: ( foto wzięte z netu, mam nadzieję,że nikt się nie obrazi)
Coś ala to cudo przyspiesza bicie mego serca ( też znalezione w necie): (plus Danusiowe białe hortensje bukietowe
rozmarzyłam się.....
Byłam wczoraj w szkółce. Zabrałam 2 koleżanki, dostałyśmy kociokwiku z zachwytu i efektem naszego wypadu stały się:
- 4 piękne rorodendrony + 1 mniejszy w gratisie
- 2 cudne pierisy
- kalina koralowa" roseum"- piękność w każdym calu
- magnolia zimozielona (
- buk purple fontain - o rany! nie mogłam bez niego wyjść
Jestem szczęśliwą posiadaczką tych cudeniek i mają one już w większości swoje miejsca w ogrodzie
Jak tylko zrobię fotki (jutro), napewno wam pokażę
Ja tez w tym sezonie u siebie zachwycam się najbardziej przytulią wonną i tiarelką. Przytulia u nas już kwitnie, ciągnę do niej każdego kto się nawinie. A tiarelke kupiłam latem jedną, na próbę i od razu podzieliłam- teraz kwitną te 3 sztuki jakby mieszkały u nas od wieków. W ich okolicy białe fiołki szaleją (pewnie zamierzają zarosnąć mi tiarelki i przytulie, a potem wprowadzić się do warzywnika i do domu), ale mam do nich słabość.
Pismo obrazkowe najwcześniej w środe.... Buuu już tęsknię do mojego ogrodu...
Tylko jeden kolor nitek.... Lub bardzo kontrastowe.... Bo na słońcu wypłowieją i rozróżnij potem białe od żółtego... Lub czerwone od różowego....
Sosna wypija wode.... Moje właśnie mają takie zasanie aby osuszac teren... Jednak w miejscu szczególniempodmokłym gorzej moje sosny rosną... Carexy są wyjątkowo odporne, Magnolia już o tym pisała . Sadź, dadzą radę. W upaly tylko trzeba je podlać. U mnie pod sosną również rosną bergenie i żurawki, szczególnie bergenie sobie dobrze radzą.
Edi mam nadzieję, że pomogłam. Zrób jeszcze fotkę z zaznaczeniem nitkami bo za chwil i tak zapomnisz co zaznaczałaś....
Magnolio he Betles nie ma szans aby kupić, Magda70 i reszta ekipy wykupiły całość zapasów na najbliższą dekadę.....
Ja już carex morrowi nie kupuję bo mam z 40 szt... Traz przerzucam się na konwalniki. Myślę czym zastąpić hebe i żurawki...
Strzelaj trasę do Wrocka.
Tylko nie doradzaj koleżance aby próbowała przeczytać.....
Aguś u mnie bezpośrednio nie ma zagrożenia, ale Widawa już wylewa od ubiegłego tygodnia.
Lokalne podtopienie roślin u mnie już od weekendu majowego z powodu deszczu + nawadniania..... Które zużyło mi 30 m3 wody w miesiąc.... Podlewalo nawet w deszcze.... Wczoraj wymienialiśmy jaki zawór....
Carexy morrowi świetnie sobie radzą. U mnie w słóńcu i glinie dają radę. Ja mam NN, ciągle nie mogę zidentyfikować którego konkretnie.
u nas i na pólnocy pieknie świeci słońce.
Ewa sadzic!!! Koniecznie!! Nie ma nic piekniejszego niż białe pnie zimą i wiosną, latem dają cień moim rh i azaliom ciemnozielonymi listkami a jesienia cudownie się wybarwiają na żółto dodając koloru ogrodowi.
Ps Nas nie dogoniat!
To wszysko wina deszczu....
Zapraszam częściej do mojego ogrodu Ogród zaczął powstawać pod koniec października 2010.
Mario to tulipany z Keukenhof
Betko uważam , źe trzy szt w szpalerze będą znakomicie wyglądać. Widzialam kiedyś takie nasadzenie w trakcie kwitnienia i mnie zachwyciło. Aktulnie pod wiśniami rosną liliowce naprzemiennie z miskantami ale docelowo do zmiany.... I wiosną posadzę pod nimi pełno tulipanów.
Ram tam tam magnolia tu - z prawej
Magnolia tam
Pod tujami źle jej było tylko jeden pączek. Mam nadzieje, że przy tarasie wydobrzeje i odwdzięczyć sie cieniem i pięknymi kwiatami
O tak, tak, sitowie - musiałam wygoglować bo po łacinie nie znałam.
Nie wiem czy o nim mówił, ale chyba u kogoś z powodzeniem przezimował...
Mówisz, że lubi wilgotno i cień - fajnie bo akurat go dałam do cienia - a to ze względu na te białe petunie, które mi padają zawsze na słońcu.
Wsadziłam dziś prawie wszystkie jarzmianki - zdjęć nie pokarzę bo rabata do plewienia i czekam jeszcze aż wszystkie hosty się pokażą - wtedy posadzę te zamówione od Podstolca i koniec prac nad tą rabatą będzie
Kurczę, dziś się właśnie odezwał p.Podstolec i niestety nie będzie miał już tego bodziszka, którego chciałam zamówić...jak nigdzie nie znajdę to poczekam na następny rok...
No to ja tez już nie dodoam nic nowego bo ja podobnie jak magnolia zrobiłam młodemu na 5-te urodziny we wrześńiu zabawę w poszukiwanie skarbu piratów, została "niespodziewanie znaleziona część mapy ze wskazówkami i dzieciaki miały szukać skarbu, a po drodze odnajdowały, np taczki które koniecznie pirat kazał zabrac (były potem na ten skarb) a to musiały odszukać łopatek, którymi potem musiały w dużej piaskownicy szukać tajemniczych kluczy, potem za strzałkami do kolejnej części mapy , potem odnalezienie tajemniczej jabloni na której wisiał w worku upragniony skarb z ogromnym czerwonym krzyżykiem (jak na mapie), do skrzyni oczywiście pasowal tylko jeden kluczyk ze znalezionych wcześniej, zabawy było co nie miara wszystkie dzieciaki zadowolone bo miały co robić dorośli zresztą też
Aga, my w zeszłym roku robilismy dla Najmłodszej coś podobnego jak Magnolia, tylko w łagodniejszej wersji i bliżej domu, bo dzieci były młodsze. Szukali kolejnych wskazówek, aż dotarli do skarbu w postaci słodyczy. U Średniego było ognisko i rożne zawody, typu skakanie w workach i wyścigi z jajkami. U Najstarszego (on jest z grudnia) poszliśmy na łatwiznę i ostatnie urodziny były w kręgielni. Poprzednie urządzane w domu groziły głuchotą, mimo wygnania chłopaków częściowo na dwór. Ale w grudniu pogoda bywa mocno dyskusyjna i nie zawsze da się wyjść.