Witaj Aganiu . Perowskie ukorzeniam z patyków trzymanych w wodzie z sukcesami, natomiast hortensje tak mi się nie ukorzeniały, za to w ziemi się udawało a z kolei w ziemi z perowskimi nie wychodziło mi .
U mnie strat nie ma, przymrozki przeszły obok. Dziś ciut rano popadało, choć to był taki "wypadek przy pracy" teraz świeci słońce, wiatr dość mocno wieje... echh mus powoli szykować się do pracy, poniedziałek w natarciu
Śliczne. Mam nadzieję, że moje ratowane bidy dorównają urodzie Twoich.
Młode kociaki fantazyjne.
Poczytałam i piękne zdjęcia z przyjemnością obejrzałam. Duże mam zaległości wszędzie, jakoś nie mam od dłuższego czasu weny ogrodowej.