N polu zimno i mokro choć słonko na chwilkę wyszło. To, że mokro to dobrze, że zimno to już mniej fajnie, żeby tylko nie było jeszcze zimniej, przed nami kolejne dwie noce ogrodników.
Przedostatnia noc szkód specjalnych nie poczyniła, było -1 ale jakoś tak dziwnie bo na poziomie pierwszego piętra i na tej wysokości właśnie omroziło żółtą magnolię i orzech.
Reszta nie poniosła uszczerbku, choć to co dałam radę to po okrywałam, głównie hortensje ogrodowe ( chociaż nie wiem czy potrzebnie bo chyba z nich w tym roku oprócz liści to nie wiele będzie, choć od wczesnej wiosny pilnowałam z szmatami po ogrodzie biegałam.
No ale cóż zobaczymy co sezon przyniesie... a na razie fotki, tulipany już były teraz czas na czosnki i orliki
Orliki mi zaanektowały różankę

szkoda tylko, że same białe
Jest i taki niebieski już w pełnym rozkwicie