Rany Karola - kury w mojej głowie od dawna siedzą, nawet miejsca był było sporo dla nich. Ale jakoś tak nie mogę się zabrać - mam dostęp do wiejskich jaj bez problemu. Generalnie jak się poznało na miejscu kogo trzeba to i jajeczka są i wędlinki swojskie. Kapustka jesienią ścięta i poszatkowana na zamówienie, bez nawozów sztucznych, boróweczki zamówione rano, po południu przywiezione świeżutkie, a o nalewkach to nie wspomnę... uwielbiam życie poza miastem

Agatko, pewnie prawda i mogłabym się rozejrzeć... ale kurki zawsze chciałam mieć i sąsiedzi bezpośrednio jedni kur już nie mają, innym powiedziałam że jajka chętnie kupię ale ani razu mi się nie udało bo zużywają na własne potrzeby. wiem że to zabawa, ale czemu nie?

Następna sprawa to piwniczka. Drzwi muszę znaleźć do niej, metalowe.

buziaki!!!

popcorn napisał(a)

Agatko, pewnie prawda i mogłabym się rozejrzeć... ale kurki zawsze chciałam mieć i sąsiedzi bezpośrednio jedni kur już nie mają, innym powiedziałam że jajka chętnie kupię ale ani razu mi się nie udało bo zużywają na własne potrzeby. wiem że to zabawa, ale czemu nie?

Następna sprawa to piwniczka. Drzwi muszę znaleźć do niej, metalowe.

buziaki!!!

Wiem coś o tym, mój wuj na wsi - nigdy nic mu się nie opłacało mieć, a nagle teraz i hoduje kury, ponad 40 szt i warzywa swoje uprawia. Jajka ma w ciągłym zbyciu, odstawia do sklepu i ludzie do domu przyjeżdżają po nie. Kury mają wybieg z zielenią, dostają warzywa, marchewkę, dynię... jaja pycha w smaku są.
Zaopatruję się u niego lub od koleżanki z urzędu - też ma u siebie na wsi kurek stadko Mam też niedaleko mleko od krowy, ale u nas idzie litr dziennie więc musiałabym tą krowę raczej u siebie zainstalować
Piwniczka fajna sprawa, ja mam domek gospodarczy z kamienia, nieogrzewany. Tam przechowuję zapasy, szafki muszę na zamki jednak zamykać bo myszy jesienią też się cieszą z zapasów. Nawet etykietkę z dżemu potrafią zeżreć. Tam mam też zamrażarkę, teraz to nawet dwie, bo sądziłam że jedna się popsuła i mąż kupił drugą używaną. Jak chciał wystawić pierwszą to zaczęła działać - no i została.
Na zimę zapasów zrobię więcej bo w tym roku wszystko wyszło, najszybciej owoce
Mam giełdę warzywno-owocową pod nosem to kupię skrzynki wszelakiego dobra i zawiozę do Babci. Ma ADHD, z bezczynności wpada w kompleksy więc ją uraczę robotą

Hehe
Super Agatko!!!

Takie mam hosty nie znam nazw . Ta cała zielona tak taka zielono niebieska bardzo słabo się rozrasta i jeszcze taka

Oki to już wiem co Ci wysłać




Kupiłam cztery drzewa dziś, jestem bardzo zadowolona. Dziękuję Maria!!!

Drzewa? Jakie drzewa ?
Gdzie posadzisz ?

Haha

Parocję, jarząb szwedzki, wiśnia umbraculifera, wiąz wredei i kielichowiec aphrodita. Ups parocję przed domem resztę w okolicy i w wybiegu dla kur dla cienia

Ale to wychodzi pięć, nie cztery
Super takie akcje są

Taa Karola chce samą siebie oszukać, że niby kupiła tylko 4 drzewa