Ewo pięknie u Ciebie i jeszcze takie piękne zdjecia robisz mmmm.... Cudownie

Piekne to Twoje epimedium.Ostatnio przypadkiem kupiłam i posadziłam w cieuniu pod drzewem bo cos mi świtało ,że ono się pnie jak bluszcz...chyba cos pokręciłam? U ciebie przy trzcinniku...hmm. Gdzie mam prezsadzic ,żeby było efektowne ?

Jeszcze nie kwitnie ale wstawiam zdjęcie z zeszłego roku, tylko on nie powtarza kwitnienia po ścięciu przekwitłych kwiatów, przynajmniej u mnie

Cyknij pikutka.taka faza tez mnie interesuje

Basiu, frontowa byłaby super gdyby nie graby. Jeden jest piękny zieloniutki i grubiutki, drugi w 50 procentach a trzeci łysy kompletnie . Puszcza sporo od pnia na samym dole więc mam nadzieję, że odbije ale ciężko mu idzie...

Mogę za to pokazać moje kaliny Kilimandżaro Sunrise i Lanarth, właśnie zaczynają. Zwykła Kilkimandżaro jeszcze w pąkach.

Dereń China Girl będzie kwitł. I będą rzodkieweczki .

Ulu, Basiu, Dorotko, Asiu, Renatko, Doniu, Vito, Ewo, Irenko, Kasiu, bardzo się cieszę z Waszych odwiedzin i uściski zostawiam

Renatko, z tą goryczką to skomplikowana sprawa..., u mnie rośnie tuż przy kosodrzewinie, teoretycznie w zakwaszonym środowisku, ale tuż obok rośnie sobie w najlepsze żagwin.... Jaka tam jest naprawdę gleba? Już sama nie wiem, trzeba by chyba badać pH. Przy sadzeniu mieszałam glebę z przekompostowaną korą, piaskiem i rodzimą ziemią...
A tak kwitnie teraz:

Okazuje się,że jednak w takiej masie trochę go czuć, jak idę spać, przez uchylone okno



Azalie w tym roku bardzo skromnie, ale nie martwię się tym, będzie spokojniej

Wprawdzie jeszcze się nie rozkręciły, ale cztery z wielkokwiatowych prawie nie mają kwiatów, natomiast japońskie pięknie zapączkowane

Nie wiedziałam, że masz tyle lilaków odbiór zapachów musi być upojny

Mirko a możesz zrobić mu foto ?
Ja bardzo w tym roku pokochałam bodziszki jak oglądam na ogrodowisku.
Są takie wdzięczne i urocze a przy tym skromne

Ależ cudne masz te bzy
O tak musi pachnieć teraz po całym ogrodzie.
Mój jedyny i przesadzany trochę bidnie wygląda. Nawet liście mam mikrusie.

Też bym się zastanowiła nad ograniczeniem gatunków. Twój ogród zaczyna mi przypominać ogród Renaty z Jak ożywić mój szmaragdowy ogród. Tam robiło się coraz ładniej w miarę, jak właścicielka ograniczała gatunki. Sęk w tym, jakie wybrać.