Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "lilie"

Zielony Chram 00:04, 02 maj 2025


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1372
Do góry
Zieloności też są niczego sobie . Lilie zapowiadają się wyśmienicie, choć biłam się o nie na gołe klaty z poskrzypką liliową. Znowu przypuściła podstępny atak, ale na chwilę obecną wygląda na to, że problem został zduszony w zarodku .



W zgodzie z lasem 19:40, 27 kwi 2025

Dołączył: 09 kwi 2025
Posty: 61
Do góry
Gosiu i Gosiu, u nas z podziałem prac jest tak zabawnie, że M proponuje mi często gęsto pomoc, a ja zachłanna na prace ogrodowe wcale jej nie przyjmuję Grzebanie w ziemi to jest coś, co lubię najnajbardziej na świecie i niechętnie się dzielę

Basiu cieszę się, że i Tobie się podobają narcyzy, nacieszam nimi oczy każdego dnia, co tam że w środku klepiska, jeśli dają radość

Alicjo na razie rzeczywiście rozkwita ten nasz las głównie w wyobraźni, ale prawda, że Ogrodowisko jest kopalnią inspiracji, na razie chyba nawet przerastającą moje możliwości percepcji i wyboru Ale coś się wykluwa powoli, chociaż pewnie tetrisów będzie wiele...

Magara uspokajające że i Ty masz takie doświadczenie z Miss Kim, chociaż i niepokojące zarazem, miała być ważnym elementem tej rabaty i liczyłam jednak na coroczny pokaz i na zapach! Chociaż ona nie pachnie "bzem", czy Twoja też nie? Bardziej jak lilie albo hiacynty, też ładnie, ale jednak niezupełnie o to mi chodziło. Ale rozrosły się od ubiegłego roku mocno i już je chyba tu zostawię...

Judith bardzo słuszne uwagi co do krzewów i takiego stopniowego przechodzenia ucywilizowanych nasadzeń w coraz bardziej dziewiczy las. Chciałabym bardzo uzyskać taki efekt, nie wiem jeszcze tylko do końca co mi z tego wyjdzie

A jeszcze do tego wszystkiego w temacie krzewów i gąszczu to mamy jedno poważne zmartwienie - mianowicie kleszcze. Jest ich niestety sporo, już w tym roku dwa znalazłam u synka - jednego na ubranku, jeden zaczął się wgryzać w małą nóżkę Naczytałam się na hamerykańskich stronach zasad urządzania ogrodów w taki sposób, żeby tworzyć strefy "tick-free", generalnie wygląda na to, że powinniśmy zachowywać pomiędzy kępami krzewów i bylin obszary nisko koszone o szerokości co najmniej dobrych kilku metrów. Ale nie bardzo jeszcze sobie to mogę wyobrazić w połączeniu z lasem podchodzącym pod dom, a już tym bardziej z marzeniem o bujności zieleni. I tak się szarpię od skrajności do skrajności trochę.

Wielkie marzenie w małej przestrzeni. 12:26, 15 kwi 2025


Dołączył: 31 gru 2021
Posty: 3651
Do góry
Sobotę zaliczam do bardzo udanych pod względem wykonanych prac w ogrodzie. Mam już w zasadzie z grubsza wszystko zrobione. Zostało mi wyłożenie kompostu na rabaty i dosypanie kory.
Udało mi się wszystko posadzić, cisy na bylinową rabatę, lilie martagon (zaszalałam chyba za bardzo), krokosmie, piwonie drzewiaste. Podzieliłam hakonki, porobiłam małe sadzonki i liczę na to, że się przyjmą.
Martagony zaczęły ruszać w garażu. Donica kupiona przez Asię Rojodziejową w drugiej wylądował oczar. Taki słodziak się mi złamał ale zakwitł w buteleczce z wodą.

Kwitną żonkilki, szafirki, tulipany, nawet pąk na kukliku wczoraj dostrzegłam, fajnie tak patrzeć jak co roku cykl się na nowo zaczyna.
Grzebiuszka ziemna 23:04, 14 kwi 2025


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10409
Do góry
Bożenka wyszły mi prawie wszystkie lilie.

Dziękuję Ci bardzo.
Czy one sie mnożą i kiedy można je przesadzać?

Posadziłam je między różami ale chyba im miejsce zmienie.

Chcesz jeszcze tego lilaka palibina?
Wszystkiego po trochu 15:24, 10 kwi 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10168
Do góry
ryska napisał(a)
Piękna ta donica na pomidory. Będą miały idealne warunki do wzrostu przy ścianie.
Kupiłam w zeszłym roku jedną cebulkę szachownicy Raddeana ale kwitnie skąpo w porównaniu do Twojej a cena była wysoka. Czy Twoja ma już kilka lat? Rozrasta się?



ma kilka lat, i mężnieje, na początku też miała zdecydowanie słabsze kwitnienie, wokół niej są jakieś listki małych cebul, ale ja tam mam i hiacynty i lilie, i nawet maleńka szachownica Michajłowskiego się pojawiła, nie wiem skąd, mam je ale na zupełnie innej rabacie
Także na razie kwitnie tylko jedna i robi się coraz grubsza
Wszystkiego po trochu 20:15, 07 kwi 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10168
Do góry
basia3012 napisał(a)
Mirko, donica na pomidory bardzo mi się podoba. Przy ścianie domu będzie im ciepło. Super pomysł.
Nie wiedziałam, że szachownice kwitną tak wcześnie. Myślałam, że latem, jak lilie.
Kiedyś posadziłam kilka sztuk ale nawet nie pokazały się zielone łodygi.


Basiu donica od południa, w upały to tam może być za gorąco, ale cóż, najwyżej będzie co innego rosło
Ta szachownica jest najwcześniejsza, potem zakwitają kolejne, u mnie już wyłażą Lisie grona czy też Michajłowskiego
Zielony Chram 08:15, 06 kwi 2025


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1372
Do góry
Cebulowe też nie próżnują, powychylały łebki z ziemi już wszystkie lilie (oby im ten nagły mróz nie zaszkodził, dostały kołderkę z kory, mam nadzieję, że to wystarczy) oraz czosnki ozdobne, a na przedpłociu pysznią się pierwsze narcyzy:



Wiejski ogród Magdy 20:37, 04 kwi 2025


Dołączył: 26 cze 2019
Posty: 391
Do góry
Narsilia napisał(a)


No co ty opowiadasz ja bym chyba chwyciła za szpadel i mu utraciła ,,łapki,, za to masakra , a Madzia może sadz rośliny w doniczkach , tak jak np , zaleca się cebulowe w takich koszyczkach .

Ja np nigdy nie miałam problemu z nornica , odkąd posadziłam na jesieni tulipany już mam , zjada na potęgę co dziennie chodzę i widzę zwiędłe tulipany które nie mają już cebul , dziś wyjechała broń ekologiczna cynamon ale mama kupiła mi też jakiś środek chemiczny , muszę jutro zobaczyć bo przecież to walka z wiatrakami .

Te krokusowe wysepki są śliczne ja się na tą jesień przerxuce na krokusy i będę sądziła takimi kępkami jak u ciebie

Klaudia, uderzałam w ziemię, ale ta zaraza po chwili znowu wracała...
Pozostałym dzwonkom na szczęście nic nie jest, przynajmniej na razie. Nowe byliny sadzę teraz właśnie w doniczkach. Kupuję 3-4 litrowe i mąż wywierca w nich dodatkowe dziury. Czytałam, że są byliny, które karczowniki szczególnie sobie upodobały. Na pewno należą do nich jeżówki. Te to koniecznie trzeba sadzić w doniczkach. Wcześniej straciłam wiele jeżówek, same wyfikane, drogie odmiany i nie wiedziałam dlaczego. Teraz już wiem. Straciłam też wszystkie lilie, mikołajki, irysy żyłkowane, prawie wszystkie ostróżki i maki wschodnie, część kosaćców bródkowych. Widzę, że na razie nie czepiają się piwonii, narcyzów ani tojadów.
Wszystkie cebulowe, byliny, a nawet róże będę teraz sadzić w doniczkach. W środę sadziłam trzy nowe róże - de Tolbiac i dwie Novalis w 25-litrowych donicach do uprawy w gruncie.

Przykro mi, że i u Ciebie gryzonie narobiły szkód. Pamiętam, jak jednej jesieni posadziłam ponad sto tulipanów, a wiosną z ziemi wyszło tylko kilka. Teraz rozłożyłam trutkę, postawiłam żywołapkę, ale na razie nic się nie złapało, a trutka nie ruszona. Zastanawiam się, czy sama sobie tych karczowników nie ściągnęłam do ogrodu, nawożąc obornikiem i wiórami rogowymi... Podobno dosyć je odstrasza gnojówka z dzikiego czarnego bzu. Muszę wypróbować tę metodę, choć zapach pewnie mnie samą też odstraszy .

Te krokusy, które tak Ci się podobają, wszystkie są sadzone w doniczkach dla roślin wodnych. Inaczej dawno byłyby już zjedzone. Krokusy bardzo lubią zjadać też nornice, więc jeśli chcesz je sadzić u siebie, to tylko w koszyczkach/doniczkach.
Wszystkiego po trochu 18:22, 04 kwi 2025


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 10311
Do góry
Mirko, donica na pomidory bardzo mi się podoba. Przy ścianie domu będzie im ciepło. Super pomysł.
Nie wiedziałam, że szachownice kwitną tak wcześnie. Myślałam, że latem, jak lilie.
Kiedyś posadziłam kilka sztuk ale nawet nie pokazały się zielone łodygi.
Nowa działka, nowe wyzwania, nowi my ;) 14:51, 03 kwi 2025

Dołączył: 17 cze 2023
Posty: 4188
Do góry
Sąsiad Wiesiek przyjechał i najpierw kultywatorem przejechał mi poletko pod warzywa, a teraz walczy w tym samym miejscu pługiem jeszcze oj ten perz będę miała dokładnie poszatkowany ale może nie odbije tak od razu i dynie będą miały tam szanse jakieś?

W paczkomacie mam 1kg nasion słonecznika do odebrania Posieję z dwóch boków warzywnika, albo z trzech jak nasion wystarczy. I dla ptaków będzie. Stada latały całe późne lato i jesień u sąsiada Wieśka który obsiał słonecznikiem dla ptaków swoje pół hektara

Dziś po pracy jedziemy na górkę, M będzie walczył kosą spalinową z boku w rzędzie drzew owocowych. Ja może coś posadzę (mam stado doniczek zwiezione tamże, m.in. lilie martagon) albo coś wypielę. A może nawet jedno i drugie

A jutro 4h pracy i weekend, jupi to coś podziałam tutaj na miejscu. Dynie mam do posadzenia w małe doniczki w igloo/tunelu. Całe stado dyni Pielenia po pachy. Warzywnik do wypielenia i obsiania. Lawendę do przycięcia miejscami. Zobaczymy co uda mi się zdziałać
Ogrodowe marzenie Mrokasi cz. II 20:00, 02 kwi 2025


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 4955
Do góry
mrokasia napisał(a)
Drugi dzień spędzam w ogrodzie . Dłubię, przesadzam, odchwaszam, nawożę. Endorfiny mi uszami tryskają . Mam nadzieję, że Wam też!



Czy na tym zdjęciu to ciemierniki? Kurcze, nie przepadam za nimi, ale tu wyglądają cudnie.

Ja kończę z odchwaszczaniem i przycinaniem. Dziś poszłam zbierać liście - chyba z 6 worków mi wyszło. Nawet nie miałam jak roślin nawieźć, wszystko przysypane było. Teraz nareszcie widzę co gdzie mam.

A propos twojego pytania, to ja też wiosną zawsze zaczynam się zastanawiać, a co mi tu wyrasta? A czy ja tu na pewno coś posadziłam? A to skąd się tu wzięło? Sadzam, przesadzam i potem sama się już w tym wszystkim gubię. Nie pamiętam np. gdzie przesadziłam lilie i astry. I grzebie potem po tych moich plikach, ale to bardziej listy są i czasem niezaktualizowane. Będę rozkminiać jak większa część wyjdzie z ziemi.

Mój eM mówi by etykietki robić, ale to nie dla mnie, czułabym się jak w ogrodzie botanicznym, albo muzeum a nie we własnym ogrodzie. Ma być pięknie i tyle.

Twoja wisienka jest naprawdę przecudna i jaka już duża. Mam nadzieję, że moja szybko urośnie.
Wiejski ogród Magdy 13:54, 23 mar 2025


Dołączył: 26 cze 2019
Posty: 391
Do góry
mirkaka napisał(a)
Witaj Madziu,
szkoda róż zjedzonych prze karczownika, może spróbuj sadzić je w takich zrobionych przez siebie osłonach z siatki metalowej, ja tak kiedyś robiłam chroniąc lilie przed myszami czy nornicami, nie wiem czy to pomoże, ale próbować można.
Pięknie kwitną krokusiki, ale też świetna jest ta tabliczka z nazwą

Fakt, fajne te miedziane tabliczki, dorwałam je kiedyś przecenione w Castoramie. Później chciałam ich kupić więcej, ale już nie mogłam nigdzie znaleźć.

U mnie dzisiaj jest akcja wiercenia dziur w doniczkach produkcyjnych, będę w nich sadzić byliny, żeby nie zostały zeżarte, jak jeżówki i inne. Kupiłam też metalowe worki siatkowe do ochrony korzeni, ale nie wiem, czy się sprawdzą, bo one mają dosyć małe otwory. Przejdą przez nie tylko drobne korzenie. Drzewek w tym nie posadzę. Martwię się bardzo grujecznikiem, którego posadziłam w czwartek. Nie wiem, czy jakiekolwiek osłony nadają się do drzew...
Też pomyślałam o tym, żeby sadzić róże w osłonach. Znalazłam coś takiego:
https://allegro.pl/oferta/doniczka-do-uprawy-w-gruncie-25l-14308234962
Może się nada?
Ale co w takim razie ze starszymi krzewami? Mam je wszystkie wykopywać i przesadzać do osłon?
Masakra, mam mętlik w głowie. Nie wiem, co robić.
Wiejski ogród Magdy 15:56, 22 mar 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10168
Do góry
Witaj Madziu,
szkoda róż zjedzonych prze karczownika, może spróbuj sadzić je w takich zrobionych przez siebie osłonach z siatki metalowej, ja tak kiedyś robiłam chroniąc lilie przed myszami czy nornicami, nie wiem czy to pomoże, ale próbować można.
Pięknie kwitną krokusiki, ale też świetna jest ta tabliczka z nazwą
Wszystkiego po trochu 13:19, 22 mar 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10168
Do góry
vita napisał(a)


Ja od kilkunastu lat chcę przebadać swoją ziemię, na chceniu jak dotąd się kończy.
Żart z tymi moimi wpisami Wytłumaczę się W lutym kupiłam na wyprzedaży przekwitniętą cebulicę peruwiańską. Wycięłam pęd kwiatostanowy, posadziłam w lekką mieszankę ziemi. Co zrobić, aby zakwitła w następnym roku? Temat tej cebulicy przerobiłam już kilkanaście lat temu, bez powodzenia. Ostatnio szperałam wśród nawozów i trafiłam na taki, popularny, którego ulotka mnie zainteresowała. W instrukcji napisano, że aby wspomóc kwitnienie, trzeba zastosować go w momencie ruszania wegetacji, w czterech dawkach, co tydzień. Od razu przyszły mi do głowy, moje agapanty, moja świeżo nabyta cebulica, jeszcze kilka innych roślin, które zazwyczaj wspomagałam, lub zapominałam o wspomaganiu latem. Niby prosta sprawa, nawozić, tylko czym i do kiedy kwitnących roślin? Takie to mnie teraz zajmują rozkminiania i stąd taki mój wpis, he he


Jest specjalnie dedykowany nawóz do cebulowych ale w sklepach trudno go znaleźć, ogrodnik mi mówił że cebulowe trzeba nawozić jak piszesz od początku wegetacji, cebulowe ponoć potrzebują więcej wapnia, może popiołem wystarczy? Tak jak ciemierniki? Spróbuję a może na start dodać trochę azofoski? W Chwaszczynie ogrodnik podsypywał sporą ilością obornika lilie, więc może to jest klucz do sukcesu?


czytam teraz w necie że jednak cebulowe nie lubią zbyt wysokiego ph, najlepiej neutralne Więc trzeba uważać z tym popiołem
Ogród ponad miarę - czyli trudne początki 18:34, 14 mar 2025


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 4955
Do góry
Czosnki globemaster zakupione na allegro
Miło się zdziwiłam, bo zapłaciłam taniej niż za cebulki jesienią, a w gratisie dostałam jeszcze lilie drzewiastą Concad'Or (żółta). Będzie mi pasowała na nową rabatkę.





Niestety pogoda nie sprzyja, w nocy ma być u nas -6 stopni. Potwornie zimno dzisiaj, nosa nie wyściubiłam na zewnątrz. Na trawniku lód.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 12:25, 06 mar 2025


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Do góry
Dzisiaj już o 7 rano termometr wskazywał 8 stopni, a potem szybko piął się w górę. Ma dobić do 18 stopni.
Dzisiejsze działania ogrodowe zaczęłam od przeglądu karp dalii z zeszłego roku. Mam ich trzy. Mimo owinięcia w grubą warstwę gazet i przechowywania w nieogrzewanym garażu wyglądały na nieco podsuszone. Wsadziłam je do doniczek i zasypałam żyzną, wilgotną ziemią z warzywnika. Może ożyją. W doniczkach wylądowało też 6 tegorocznych karp. Lepiej im będzie w doniczkach niż w woreczkach z torfem.

A potem powsadzałam w różnych miejscach 90 cebulek liatr i 3 lilie. Zdążyłam jeszcze dokończyć sadzenie białej cebuli i połowy cebulek odmiany czerwonej.
Po południu mam dzień uzupełniania pustostanu w lodówce, więc czasu na prace ogrodowe zostanie niewiele.
Ogród vs budowa- czyli trudne początki ogrodniczki. 20:50, 03 mar 2025


Dołączył: 21 maj 2020
Posty: 1323
Do góry
Ichigo napisał(a)
Ja planuję jechać na wieś w środę, może też w piątek się uda. Tym samym rozpocznę nowy sezon ogrodowy. Z cebulek roślin letnich zamierzam posadzić w tym roku tylko lilie, rzecz jasna w koszyczkach, bo wszystkie moje poprzednie lilie zostały zjedzone. Nie ostała się ani jedna. W środę przytnę powojniki i hortensje, może też część traw. Przejdę się po ogrodzie i zobaczę, co rośnie. Ciekawa jestem, czy zakwitły już irysy żyłkowane. W zeszłym roku kwitły już pod koniec lutego, ale luty był wtedy bardzo ciepły, zupełnie inny niż w tym roku.

Widzę, że sadzeniem rozpoczęłaś już nowy sezon. I narcyzy ładnie u Ciebie wschodzą. Nic tak nie cieszy, jak obserwowanie wyglądających z ziemi kiełków cebulek, które się sadziło jesienią. Oby jak najwięcej wiosennych zakwitło


No dziękuję za odwiedziny Madziu , no czekam na pogodę ale miło widzieć że cebulki się zbierają no i trochę ciepełka ożywi ogród pamiętaj wstawić zdjęcia ze swojego jak będziesz po odwiedzinach.
Ogród vs budowa- czyli trudne początki ogrodniczki. 17:51, 03 mar 2025


Dołączył: 26 cze 2019
Posty: 391
Do góry
Ja planuję jechać na wieś w środę, może też w piątek się uda. Tym samym rozpocznę nowy sezon ogrodowy. Z cebulek roślin letnich zamierzam posadzić w tym roku tylko lilie, rzecz jasna w koszyczkach, bo wszystkie moje poprzednie lilie zostały zjedzone. Nie ostała się ani jedna. W środę przytnę powojniki i hortensje, może też część traw. Przejdę się po ogrodzie i zobaczę, co rośnie. Ciekawa jestem, czy zakwitły już irysy żyłkowane. W zeszłym roku kwitły już pod koniec lutego, ale luty był wtedy bardzo ciepły, zupełnie inny niż w tym roku.

Widzę, że sadzeniem rozpoczęłaś już nowy sezon. I narcyzy ładnie u Ciebie wschodzą. Nic tak nie cieszy, jak obserwowanie wyglądających z ziemi kiełków cebulek, które się sadziło jesienią. Oby jak najwięcej wiosennych zakwitło
Brzozowy zakątek... i co z tym zrobić? 12:20, 27 lut 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
Do góry
Judith napisał(a)
Dzień dobry
Według mnie rabata jest świetna i nie wymaga zmian .
Gdy rozrosną się hortensje i byliny - podzielisz i przesadzisz byliny w inne miejsce. Jeśli już się rozrosły - już teraz podziel i przesadź tam, gdzie widzisz łysawość.
Masz piękne plamy kolorów i faktur, zachowaj to .

Ja się absolutnie zgadzam z opinią Judith a ponieważ lubię szałwie różnego koloru to może to podpowiedź dla Ciebie na przód tej rabaty?
A może lilie gdzieś od czasu do czasu wciśniesz? To mówię jako miłośniczka lilii również są lilie drzewiaste od ok 1,50 do 2 m wysokości i "normalne" od ok 0,60-1m
Z krzaczorów lubię krzewuszkę variegatę z różowym kwieciem, dobry wypełniacz przestrzeni
W cieniu gdzie dęby może trochę cieniolubów? Paprocie, funkie, brunery, żurawki, tawułki, bergenie. Ale ja nie czuję się jakąś specjalistką w temacie, te rośliny posiadam i lubię i to jest mój motyw przewodni
Ogród prawie wymarzony … 16:14, 23 lut 2025


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 8842
Do góry
Monika83 napisał(a)
Ładne te dalie, to pewnie i lilie też są już



Lilie liatry gladiole i
Dalie w kolorach pomarańczowym , żółte, białe różowe , bordowe w miksach z różem i pomarańczą
Ponadto tawułki i inne roślinki
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies