W tym roku nie dałam im obornika, to fakt, ale zniechęciło mnie to, że w poprzednim roku ułożyłam grubą warstwę obornika wiosną w miejscu gdzie rosną lilie i oszałamiojącego efektu nie było.
Znowu wczoraj przywiązałam co się dało, żeby zabezpieczyć przed wichrem i deszczem, trochę różyczki oberwały, ale nie zanadto, więc z tego powodu powstał bukiet, inaczej nie cięłabym
Róża Imperatrice Farah przepięknie się wybarwia, jak lody śmietankowe z intensywnym sokiem malinowym albo wiśniowym:
Pomponelce też się oberwało tym delikatnym łodyżkom z kiściami kwiatów:
Lilie wodne jakieś opóźnione w tym roku, bardziej poszło im w liście niż w kwiaty
Aktualnie doskwiera mi letni upał 17°C!! Niebywale "gorące" lato noce wręcz lodowate z północnymi wichrami i opadami. Raczej z pomidorów na wolnym powietrzu nic w tym roku nie będzie w porównaniu z ubiegłoroczną ciepłotą
Aktualnie mamy dowody naukowe na "ocieplenie klimatu" Chyba nową epokę lodowcową. Oficjalnie 2 stany "juesej" Tennessee i Florida ustawowo zakazały stosowania oprysków chemicznych do modyfikacji pogody... No tak... kiedy spiskowe teorie stają się faktami...
A propos oprysków chemicznych prawdopodobnie nie dojdziemy do tego, kto podpisał zgodę modyfikacji pogody, bo opryski w Polsce rozpoczęły się tuż po zmianach w 1989...
Teraz będzie spam żółto-pomarańczowy, któremu trudno zrobić dobre zdj w słoneczny dzień, wychodzą za blado, za to w pochmurny aparat oddaje bardziej ich światło :