No to pojeździłaś i pozwiedzałaś . Raz byłam w tych okolicach, zaliczyłam Wisłę, Szczyrk, bardzo podobał mi się Cieszyn. Chciałabym jeszcze raz pojechać. Nawet snuję jakieś nieśmiałe plany: Kapias w Goczałkowicach, Cieszyn, Bielsko - Biała a po drodze Aflopark w Pabianicach. Kawał drogi ode mnie, ale może kiedyś się uda. Ale wolę jeździć jak jest zielono.
Aguś było super!!! Zauwazyłam jednak, że "wypadłam z obiegu", bo już nie operuję nazwami odmian, nie robię wielkich projektów i planów ogrodowych... i w związku z tym nie bardzo miałam o czym rozmawiać sam wyjazd oceniam wspaniale i myślę, że należy to powtórzyć Wojsławice? Kapias? Dobrzyca? Lub tak jak kiedyś mówiłyśmy do Przemka - Gardenera do Krakowa już widzę minę Przemka hahahaaaaa
Jeżeli chodzi o oprysk możesz od razu pryskać jak tylko liście wypuszcza mikstura zabezpiecza. Potem można co 2-3 tygodnie. Mikstura drożdżowa doskonale wpływa na wszystkie rośliny. Podlewam nią również róże też opryskuje.
Naprawdę grzyby drożdży są bardzo pożyteczne.
Czytajcie o ich właściwościach.
Podpowiedź drugiej Marty też super, berberys Green Carpet to fajna opcja na coś niższego.
W ogrodach Kapias jest ładna górka nim obsadzona, chyba na wprost wiejskiej chaty.
Powiem Ci, że ja jestem chyba ukryty człowiek północy i zmęczyła mnie pogoda wczoraj tak i nie wiem, czy żarełko nie przytruło, że jak dojechaliśmy do szkółki to ledwo żywa byłam.
Kupiłam jedynie dwa floksy Blue Boy i trzy astry marie ballard. Ale samochód pełny, bo dwie moje koleżanki trochę zakupów też porobiły.
Dzień dobry,
częściowo tak, w ogrodach Kapias - Goczałkowice Zdrój jest pełno tego typu rozwiązań i tam co nieco podpatrzyłem. Generalnie rozchodzi się o zbudowanie stelaży i rozciągnięcie gałęzi na tyczkach (bambusowych) lub linkach które nie będą powodowały ranienia drzew. Na razie u siebie temat odpuściłem - czekam aż drzewa się bardziej rozrosną ponieważ w tych samych ogrodach znalazłem również pięknie uformowane kostki które nie posiadały żadnego stelaża a miały bardzo grube pnie więc prawdopodobnie były wraz ze wzrostem sukcesywnie podcinane i gęstniały. Jeśli mieszka Pani w okolicy Goczałkowic Zdrój to polecam tam się wybrać
Wiklasiu, relacja piękna, cóż, że krótka czy przy okazji znalazłaś jakieś ciekawostki do ogrodu? Chyba gdzieś w okolicy Krakowa byłaś? Kapias mi się kojarzy z Sylwią z Rancza
Pięknie w tym waszym Zdroju, wszystko po remoncie. I budynki i park. A ja szykowałam się do sanatorium do Goczałkowic, nawet miałam już zaklepany termin ale wybuchła pandemia i sprawa się rozmyła. A Goczałkowic uczepiłam się dlatego że tam jest Kapias ze swoimi ogrodami i szkółką .
A tak się wlaśnie zastanawiałam skad znam to miejsce a to Kapias . Nie wiedziałam że w Wiśle zrobili taki ładny teren. Klonik przybiera jesienne szaty?
Konior Bielsko i Kapias .
Byłam w tym roku na giełdzie w Tychach ale jakoś nic tam nie mogę znaleźć ciekawego. Ceny wcale nie małe a sadzonki często wielkości mikro.
Kiedyś częściej tam bywałam.
Jak już tam jestem to wolę podjechać do Kulki .
Jeżowkę kupiłam na necie ale nie wiem czy jest jeszcze dostępna.
Cieszyłam się jak dziecko z takiego prezentu urodzinowego od męża Poza tym to był pierwszy dłuższy wyjazd po czasach "zarazy", tym większą sprawił mi przyjemność
Ostróżki bardzo lubię i cieszę się, że dorodnie u mnie rosną
Pora na wizytę w Centrum Handlowym Kapias, gdzie są „cuda na kiju”. Jak dla mnie trochę dużo tego i ładne rzeczy ginęły w górze hmmm....jak to powiedzieć tandety. Jeżeli chodzi o rośliny, to spodziewałam się większego wyboru i jakiś rarytasów. Poza tym mnóstwo ludzi i nie widać było obsługi. Mimo wszystko oczywiście poczyniłam zakupy, a właściwie wybrałam sobie urodzinowe prezenty