Katte napisał(a)

Urwanie tyłka w pracy, udało się wysypać zrębki przed domem i powtykać rozmnożone Rozchodniki, ale nieiwme czy coś z tego będzie.

Nawleklam wrzosow, lawend, nawet udało mi się seslerię
Będzie na podziały wiosną

Kasia a pismo obrazkowe to gdzie. My tu ciekawskie....

Katte napisał(a)

Tyły działki elegancko, mam przynajmniej pewność że nikt mi tego widoku nie zasłoni )).

W pracy, zawsze to miły przerywnik w codziennym ganianiu własnego ogona.

Dobrze że mamy ogród, i nie ważne że zimno - odskocznia, inaczej bym zwariowała.

Ostatnio przerzuciłam wywrotkę ziemi, dobrze mi to zrobiło
Odmóżdzyłam się.

Ja mówię, że po wysiłku intelektualnym wysiłek fizyczny jest wskazany. Też lubię się tak styrać i odmóżdzyć . Pocieszyc się z kompostu czy obornika
Ostatnio załatwiłam sobie opiekę do dziecka żeby móć jechać tyrać... oczywiście złapałąm zatoki! świetnie! Jeszcze parę dni i powinno mi przejść. Jedynie co to niedawno napisałam do szefa, że chcę piątek wolny jeśli będzie ładna pogoda. Ciekawe co mi chodzi po głowie. I czemu do sąsiada wysłałam zapytanie czy nie pożyczyłby mi taczki ?!

Jaki masz plan na ten kawałek?

Super,że macie taką długą działkę i pewność że nikt Wam widoku nie ograniczy.