Sylwia nie było najmniejszego sensu aby zachować tą szopkę,sypała się z wszystkich stron, pękła jedna ściana i niebezpiecznie przechylała się na zewnątrz,(sufit) albo raczej to co z niego zostało,wisiało sięgając podłogi, na dachu eternit.Do niczego nie była potrzebna a tylko stwarzała zagrożenie,zwłaszcza dla mojego najmniejszego dziecia
A plan na pusty placyk jest taki: posiać trawę ..a jak wygram w totka to sobie chatę postawimy a jak nie wygram.. to może chociaż altankę
No nareszcie Asiu. Gdyby nie przypadek to bym nawet nie trafiła na Twój wątek bo ileż trzeba czekać .
Bardzo ładnie skomponowałaś rabaty i ta moc kolorów + jezowkowe love . To co tygryski lubią najbardziej .