Nas też zachwycił niestety tabliczek z nazwą nie było
Ale to któryś z tych o cieniuteńkich listeczkach i miał takie jakby te listki podwójne te w głębi były jak niteczki a na końcowych gałązkach ciut podobne do disectum
Jednego nam zabrakło w tym ogrodzie nie było płynnego powiązania poszczególnych partii ogrodu, czyli pomysły oddzielnie bardzo fajne nie miały ze sobą spójności.
Piękny ten ogród, klony cudowne, aż wzdychałam do tych widoków. Jak będziecie planować wyjazd do tego ogrodu na rododendrony, dajcie znać może dołączyła bym i zobaczyła go na własne oczy. Jestem zauroczona tym ogrodem i mam wrażenie, że oglądałam go w Mai. Wtedy ten wąwóz z rh był chyba w fazie tworzenia.
I mnie zabierzcie, bo chyba przez te telefony firmowe te plany wiosenne mnie ominęły Moje fotki zostawię u mnie by się nie powtarzać, bo świetnie ogród pokazałaś.