Gabriela
17:21, 26 wrz 2011

Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Zastanawiałam się przez chwilę gdzie umieścić wątek o tym miejscu, ponieważ jednak właścicielem był Niemiec, zdecydowałam się umieścić go tutaj, chociaż mógłby być też w "ogrodach polskich".
Właścicielem i twórcą parku był hrabia Hermann Pűckler ( 1785-1871), który odziedziczył prawie 600-siuset hektarową posiadłość po przodkach, nie był nią jednak zachwycony i postanowił ją gruntowanie przebudować.
Park stworzony został w stylu angielskim, motywem przewodnim jest przepływająca przez środek rzeka Nysa Łużycka. Lewy jej brzeg zajmowała rezydencja, zaś na prawym brzegu zostały urządzone nizinne tereny parkowe z bażantarnią i szkółkami. Usunięto stare fortyfikacje z otoczenia zamku, utworzono nowe jeziora.. Posadzono około miliona drzew i krzewów, w tym wiele okazów rzadkich. Wzniesiono rozmaite budowle ogrodowe ( domek angielski, wiele mostków, wiaduktów, Góra Dębów). Prace nad udoskonalaniem parku nie zostały nigdy zakończone, ponieważ hrabia ulegał wciąż nowym inspiracjom. Budowa parku finansowana była w zasadzie wyłącznie z majątku żony Pűcklera, a kiedy pieniędzy zabrakło, małżonkowie rozmyślnie rozwiedli się, by Pűckler – już wtedy książę – mógł poszukać nowej żony z odpowiednim majątkiem i kontynuować budowę posiadłości. Nic z tego jednak nie wyszło i park nigdy nie został dokończony zgodnie z zamysłem właściciela.
Pod koniec II wojny światowej zamek został zbombardowany i niewiele z niego zostało, granica ustanowiona została jak wiadomo na Nysie, zamek wraz z ok. 1/3 parku pozostał po stronie NRD, reszta po Polskiej stronie. Z dbałością o starodrzew było różnie.
Zamek został odbudowany w pierwszej połowie lat 90tych XX wieku, teraz można go zwiedzać, chociaż nie odtworzono właściwie dawnych wnętrz. Odrestaurowano jednak park, który jest piękny, rozległy i naprawdę warto spędzić tam jeden dzień. Byłam tam dwa tygodnie temu, zwiedzać najlepiej od strony niemieckiej:
Pałac od strony zachodniej
I od strony wschodniej, parkowej:


Właścicielem i twórcą parku był hrabia Hermann Pűckler ( 1785-1871), który odziedziczył prawie 600-siuset hektarową posiadłość po przodkach, nie był nią jednak zachwycony i postanowił ją gruntowanie przebudować.
Park stworzony został w stylu angielskim, motywem przewodnim jest przepływająca przez środek rzeka Nysa Łużycka. Lewy jej brzeg zajmowała rezydencja, zaś na prawym brzegu zostały urządzone nizinne tereny parkowe z bażantarnią i szkółkami. Usunięto stare fortyfikacje z otoczenia zamku, utworzono nowe jeziora.. Posadzono około miliona drzew i krzewów, w tym wiele okazów rzadkich. Wzniesiono rozmaite budowle ogrodowe ( domek angielski, wiele mostków, wiaduktów, Góra Dębów). Prace nad udoskonalaniem parku nie zostały nigdy zakończone, ponieważ hrabia ulegał wciąż nowym inspiracjom. Budowa parku finansowana była w zasadzie wyłącznie z majątku żony Pűcklera, a kiedy pieniędzy zabrakło, małżonkowie rozmyślnie rozwiedli się, by Pűckler – już wtedy książę – mógł poszukać nowej żony z odpowiednim majątkiem i kontynuować budowę posiadłości. Nic z tego jednak nie wyszło i park nigdy nie został dokończony zgodnie z zamysłem właściciela.
Pod koniec II wojny światowej zamek został zbombardowany i niewiele z niego zostało, granica ustanowiona została jak wiadomo na Nysie, zamek wraz z ok. 1/3 parku pozostał po stronie NRD, reszta po Polskiej stronie. Z dbałością o starodrzew było różnie.
Zamek został odbudowany w pierwszej połowie lat 90tych XX wieku, teraz można go zwiedzać, chociaż nie odtworzono właściwie dawnych wnętrz. Odrestaurowano jednak park, który jest piękny, rozległy i naprawdę warto spędzić tam jeden dzień. Byłam tam dwa tygodnie temu, zwiedzać najlepiej od strony niemieckiej:
Pałac od strony zachodniej

I od strony wschodniej, parkowej:







____________________
Ogród w budowie nieustającej
Ogród w budowie nieustającej