Ja też podziwiam Wasze piękne ogrody - przy nich mój to taki "ogródeczek-miniaturka"
Co do czarnej plamistości, to zrywam każdy listek jak tylko zauważę plamki, więc nie daję jej zaatakować. Mączniaka pryskałam Topsinem parę razy, zobaczymy co będzie, bo przy tegorocznej pogodzie ma się świetnie.
Elu - na temat Olivii Rose - nie mam zdania, bo tak jak wspomniałam - Austinki mam pierwszy rok. Pierwsze kwitnienie miała skromne, ale może dlatego, że dopiero co posadzona, teraz we wrześniu - dużo lepiej. Za rok będę mogła coś już więcej powiedzieć.
Mam Desedmonę, Olivię Rose, Gardener's Friend , Ancient Mariner, Queen of Sweden i Geoff Hamilton. Chyba najbardziej lubię Queen of Sweden - to taka prawdziwa królowa - wysoko nosi głowę
Kwiaty niewielkie, ale takie piękne, aż nie można oderwać oczu jak zakwitnie. Są takie perfekcyjne, ładnie opadają, bez plam - tak czyściutko. Krzew też mi się podoba bo jest taki strzelisty - nie rozkłada się jak wiele innych. Na drugim miejscu Geoff Hamilton - on ma takie piwoniowe kwiaty, cudne po prostu. Ale każda z nich jest na swój sposób śliczna. Znajoma poprosiła mnie żebym dla niej zamówiła
Queen of Sweden i coś jeszcze, a że nie było Geoffa Hamiltona, zamówiłam Jubilee Celebration®- ciekawa jestem czy jest aż taka piękna jak w opisie, jeśli tak, to pewnie też kupię dla siebie, choć już miejsca brakuje powoli..
Czytam Wasze wątki powoli - Ani z Kamiennego kręgu i Basi, Eli z ptasiego - do Ciebie Yolu też zajrzałam i parę innych jesteście tak długo, że pewnie zejdzie mi całą zima)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, nie tylko Kujawianki
Też bym pożyczała sobie taki las a róże kupiłam wielokwiatowe przez internet, jedna tylko ma na etykietce nazwę Doris, pozostałe tylko że wielokrotnie, kolor, no i mają być pachnące tak na początek
w tym roku urzekła mnie smagliczka - nie dość, że jest prawie bezobsługowa to ślicznie pachnie...
O tej porze roku kiedy już prawie nie ma zapachu - ona rekompensuje wszystko
Tej wiosny wysiałam 7 paczuszek
W przyszłym roku zrobię obwódki i dodatkowo w donicach
No i przypomniały mi się z dawnych czasów szarłaty - zasiałam kilka - też będą u mnie za rok
Zawilec i astry i lobelia też optymistycznie, zakwitła też po raz drugi jarzmianka, choć kolor taki troszkę bladziutki - odmiana Roma - na zdjęciach była bardziej intensywna
ja też w tym roku - kupiłam w Auchanie- Twój chyba ta sama odmiana, są śliczne, choć wg plakietki - miał być różowy...
Ale ja i tak najbardziej lubię białe kwiaty, więc jest ok