Ja za swoją zapłaciłam 110 zł szczepioną na 2 metrach. Koronę ma duzo mniejszą jak ta na fotkach z all. Tylko że tak naprawdę to nie wiadomo jaką tam sprzedają bo nie ma fotki drzewka do sprzedaży a tylko zdjęcie starszych okazów...

no właśnie fajna aukcja, niczym zakup kota w worku ..

Przepraszam, że tak późno. Dość nieregularnie tu zaglądam. Swoje wiśnie kupiłam na wiosnę w szkółce Kordus na południe od Warszawy. Kosztowały 90 zl/szt. To dość popularnie w ogrodowisku miejsce, na pewno wiesz o które chodzi.

Bardzo lubię swoje wiśnie. Ale mam je dopiero pół roku. Wiosną kwitły na biało, nie wyczułam jednak żeby pachniały. Mój wątek jest w naszych ogrodach z tytułem "mam marzenie". Wrzuć wyszukiwanie to znajdziesz. Wciąż nie mogę sobie poradzić z prawidłowym ustawieniem profilu tak, aby można było wprost przechodzić do mojego wątku. .

11stokrotka śliczne te Twoje wisienki, ,całkiem duże jak za taka cenę ; widziałam w podobnej cenie, ale sporo mniejsze.. szkoda, że w Łodzi nie ma takich, śliczności w przystępnych cenach
pozdr

emka napisał(a)

Abico, Kocurra jak się mają Wasze wiśnie? wszystko ok? zaczynam się ich bać...a mam zamiar posadzić kilka tej jesieni...i co tu robić?

Moje wiśnie już niestety odeszły na łono wisniowego Abrahama Miały parę rachitycznych listków jeszcze w lipcu, a w sierpniu juz nic. No ale ja z pechowego ogrodu jestem.
Kosztowały sporo, bo 180 zł ( i to w promocji) Na szczęście udało mi sie skutecznie złozyć reklamację i dostałam w zamian wiąz campredownii ( czy jakos tak).

Emka jesteś z Łodzi? Do warszawy niedaleko.

Ja na swoje wiśnie czekałam dwa lata, szukałam ich pod Łodzią, chciałam ściągnąć kurierem spod Lublina, a w końcu dostałam delegację służbową do Warszawy i je przywiozłam. Warto było czekać, a nie sadzić jakieś zamienniki. Cierpliwości.

Kocurra - co się im stało?

Tak jak pisała gdzieś wyżej Danusia- pewnie przemarzły zimą jeszcze w szkółce i nie dały rady wyżywić zielonej masy. Kupowałam je w kwietniu, kwitły , więc brak liści jakoś mnie nie zniechęcił ( może powinien, ale nie mam doświadczenia) Po posadzeniu jeszcze takie malutkie, niedorozwinięte liście puszczały, ale szybko żółkły i w końcu zostały łyse. W szkółce mieli trzeci egzemplarz, który latem wyglądał tak samo, też się nie rozwinął, więc nie robili problemów z reklamacją.

A czy ktoś mi powie czym różni się wiśnia pospolita Umbra.... od osobliwej Umbra.... ?

piwonka napisał(a)

Ile płaciliście za wiśnię Umbraculifera ?W dwóch ogrodniczych jej nie było a na allegro kosztuje 148PLN (220cm). Czy wszędzie są takie drogie?

ja kupiłam teraz w sklepie kopane z gruntu, wysokość ok 2,5 metra za 55 zł