Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Choroby i szkodniki jodeł, jodła - Abies

Pokaż wątki Pokaż posty

Choroby i szkodniki jodeł, jodła - Abies

brzuzka 17:31, 31 lip 2014

Dołączył: 30 sie 2013
Posty: 26
Witam,
Proszę o kilka porad na temat mojej jodły koreańskiej. Może wszystkie opisane poniżej objawy okażą się normalnymi cechami tego okazu, ale kto pyta nie błądzi...


zdjęcie nr 1 - jodła w całej okazałości. Drzewko posadzone w zeszłym sezonie. W zeszłym roku były problemy z żółknięciem igieł (patrz kilka postów wcześniej), ale wszystko udało sie zażegnać.
W tym sezonie jodła zaskoczyła mnie swoim przyrostem. Byłem przygotowany na 10cm, a ona przyrosła o równe 50cm!!!


zdjęcie nr 2 i 3 - szyszki z białym "nalotem", jakby sączyła się z nich żywica. Czy to normale zjawisko, czy może jakaś choroba? W zasadzie taki stan jest widoczny w tym sezonie od momentu jak szyski urosły (jest to pierwszy sezon z szyszkami - jak kupiłem drzewko to szyszek nie było)


zdjęcie nr 4 - czasem niektóre końcówki gałązek są takie "siwe". Od drugiej strony te igiełki są zielone. Wygląd taki jest chwilowy, tzn. tego samego dnia efekt potrafi zniknąć. Jak by była to kwestia wilgoci lub temperatury. Czy to normalne?


Zdjęcie nr 5, 6, 7 - martwi mnie stożek wzrostu. Jak widać na zdjęciach na czubku rosną aktualnie 4 gałązki skierowane w górę, a żadna z nich nie wydaje się być dominująca. Nie wiem czy jedną z nich mam poprowadzić przy jakimś kijku jako podstawową, czy drzewko samo sobie poradzi faworyzując jedną z gałązek lub ze środka pomiędzy nimi wypuści jeszcze jeden podstawowy przewodnik? W zeszłym roku miałem podobną sytuację (tylko wówczas były dwie gałązki). Wtedy jedną z nich uciąłem, drugą naprostowałem i wszystko było ok. To miejsce widać na zdjęciu nr 2. Nie chciałbym tej operacji powtarzać co roku, bo to trochę bez sensu - drzewko powinno rosnąć samo, ale z drugiej strony nie chcę mieć jakiejś powyginanej choinki


Mazan 20:32, 31 lip 2014

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4154
Brzuzka,

Obraz jodły przypomina swym wyglądem jedną z form miotlastości. Niech nie dziwi fakt choroby lecz sposób, w jaki została inokulowana. Bardzo często korzysta się z tej metody do produkcji nowych kultywrarów roślin ozdobnych. Myślę jednak, że w tym przypadku została przeniesiona przez szkodniki i doprowadziła do "mutacji" - czy trwałej nie wiem.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
brzuzka 09:05, 01 sie 2014

Dołączył: 30 sie 2013
Posty: 26
A co to jest ta miotlastość, bo doktor google coś słabo działa w tym temacie...

Czy twoja diagnoza dotyczy szyszek, tych siwych końcówek, problemów z przewodnikiem, czy wsztstkich objawów jednocześnie?

No i czy powiniennem (czy można) Twoim zdaniem coś z tym robić?
Gardenarium 10:25, 01 sie 2014


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77334
Siwe spody igieł u tej jodły to jej naturalna uroda. Tak ma.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Mazan 14:53, 01 sie 2014

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4154
Brzuzka,

Moja wypowiedź dotyczyła całości przyrostów, a zamiast nazwy polskiej podaję spolszczoną formę - proliferacja. Powoduje ją tak wiele czynników, że raczej trudno ustalić przyczynę. Najczęściej powodują ją fitoplazmy różnego pochodzenia. Czy można coś z tym zrobić? Jedynie pobawić się i poeksperymentować szczepiąc zniekształcone gałązki lub wysiewać nasiona takich drzew - może uda Ci się wyhodować nową formę takiego drzewa. Fitoplazmoza nie jest leczona, ponieważ nie da się naprawić zmienionych komórek.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
asiach 08:19, 04 sie 2014


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3468
Mazan napisał(a)
Teraz można potraktować drzewo preparatem Konfidor 200 SL/Kohinor 200 SL. Preparat dość długo krąży w roślinie zatruwając jej soki, a od pażdiernika dwukrotnie promanalem, tylko że technicznie niemożliwe będzie dokładne pokrycie drzewa, a promanal okrywając szczelnie szkodnika po prostu go dusi. Dalsze info już masz - jeżeli dasz radę - próbuj.



Pozdrawiam


Dziękuje za informację
W ferworze walki nie zaglądałam ale ratowałam. Informację przeczytałam dopiero teraz ale walczę. W ruch poszły różne środki m.in. Mospilan, który udało się jednak kupić (a w interncie w nocy przeczytałam , że wycofany - zrobiłam oprys jak wysoko mogłam sięgnąć (zostało jeszcze 4m nade mną i do gleby - podlałam roztworem. Później mąż kupił jeszcze inne preparaty i do gleby wlewałam oczywiście przygotowany roztwór. Na koniec dwa razy Confidorem . A wata dalej istnieje i chyba ....
Ale dalej mam nadzieję. Nadzieja umiera ostatania
Jeszcze raz dziekuję i pozdrawiam serdecznie :
asiach 08:20, 04 sie 2014


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3468
Mazan napisał(a)
Asiach,
zapewne chciałabyś wiedzieć co zaatakowało Twoją jodłę. Otóż nazywa się obiałka korowa, jest mszycą, a białe kłaczki mają być jej ochroną. Leśnicy mają na jej tle uczulenie.


Pozdrawiam

Ja również mam na nią uczulenie nie dziwię się leśnikom.
Mazan 21:39, 04 sie 2014

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4154
Asiach

Możliwe, że mospilan już ograniczył szkodnika mimo ochronnej warstwy, ale Confidor dłużej zatruwa roślinę - do 3 tygodni.
Masz ją jedną i chroń, a nawet walcz.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
asiach 22:16, 04 sie 2014


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3468
Mazan napisał(a)
Asiach

Możliwe, że mospilan już ograniczył szkodnika mimo ochronnej warstwy, ale Confidor dłużej zatruwa roślinę - do 3 tygodni.
Masz ją jedną i chroń, a nawet walcz.



Pozdrawiam

Dziękuję za post ale tak naprawdę mam dwie jedną obok drugiej. Druga zaczęła brązowieć, ma też troszkę tej waty ale nie dużo w porównaniu do tej bardziej zainfekowanej prawie nic. A walczyć będę bo ostatnio za dużo dużych drzew mi wypadało. Wiąz holenderski - choroba wiąza holenderskiego , brzoza i świerk serbski
Dlatego Confidor podałam obu już dwa razy
Pozdrawiam serdecznie
Manalena 18:29, 24 wrz 2014


Dołączył: 22 kwi 2013
Posty: 162
Czy możecie mi podpowiedzieć co dolega mojej jodle koreance? Przeczytałam cały wątek i tak: Sladu przedziorka ani ochojnika czy innych żyjątek nie stwierdziłam. Igły są czyste, srebrne bez plamek z obu stron.CZy ma za mokro - u mnie w glebie woda nie zbiera się,mamy przepuszcalną glebę. Pod nasypaną warstwą ziemi są pokłady kamienie przez które woda bardzo szybko przesiąka. Niedaleko niej rośnie inna jodła, która jest piekna zieleniutka już 3 lata. Moją koreankę posadziłam na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku. Na początku zżółkły jej igły na czubku i nie które na gałązkach.Przyrosty pojawiły sie dopiero na początku lata tego roku. Co z nia zrobic? Zostawić jaw spokoju do wiosny?
____________________
Ogród dla zapracowanych
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies