Ja Cię... dopiero teraz zobaczyłam, że miałeś w ogrodzie Armagedon
Ale już chyba wszystko ogarnięte? Jeszcze sporo miejsca na zachcianki zostałoO irysku i wierzbie pamiętam, musze sąsiadkę poprosić by zajrzała czy korzonki już są.
Ja z Soliny przywiozłam gałązki wierzby smoczej, wstawiłam do wody, ale na razie raczej marne rokowania bo wszystkie listki im zaschły w ciągu tygodnia Może nie ta pora roku.... wydawało mi się, że wierzby szybko się ukorzeniają, ale chyba jednak nie ...

Armagedon został już ogarnięty ale wtedy myślałem że już odechce mi się grzebać w ogrodzie. Przez parę dni nie wychodziłem do ogrodu taki miałem uraz. Z wierzą jest bardzo różnie ja kiedyś zostawiłem wierzbe w wiaderku w szklarni i już po tygodniu miała korzenie. Jest jeszcze sporo miejsca w ogrodzie ale też nie chcę zapychać go do granic wytrzymałości ale też nie chcę zakładać miliona rabat bo to ja będę musiał je ogarniać potem

Zdrowe podejście wiem co czułeś bo po powodziach miałam to samo

Jesień też może być piękna

Skarpa się wolno ale zapełnia kocimietką

Moje ostatnie już działanie że schodami czyli koniec

Zabezpieczyłeś jakoś przed kolejnym podmywaniem?

Tak rynny już są założone i woda spływa w inne miejsce ale też przekopałem rów by woda spływała poza schody

Dawno mnie tu nie było ogród ciagle sie rozwija może troszkę w mniejszym tępie ale idzie dalej