Te białe kwiaty to złocien lub margaretki można nazwać. To nie są rumianki.
Złocień się rozsiewa to prawda potrafi się wysiać w odległości 30 m i więcej.
U mnie rosną wszędzie usuwam je po okwitnieciu wiosna jest ich znowu tyle samo. Bardzo je lubię pięknie wyglądają w wazonie i bardzo długo się trzymają w wazonie.
Poza tym cudowna dzikość na stawie i koło stawu.
Róże ładne. Widzę, że na żywioł je puściłaś przy słupie.
Alicjo, różany zawrót głowy. Różowe NNki przypominają mi moje Leonardo da Vinci, ale pewności nie mam czy to one, za mało mam doświadczenia z różami. Pozdrawiam!
Elu! Dzięki za uściślenie nazwy, potocznie wielu ludzi tak go nazywa.
Ja czekam, żeby się w końcu zaczął rozsiewać, bo nie mam go jeszcze zbyt dużo, a bardzo go lubię.
W stawie żywioł i żywioł różany przy słupie.
Marta! Dzięki! Róże ostatnio nieco ucierpiały. Najpierw słońce przypiekło, później wiatr i deszcz niektóre połamał. Ale nie narzekam, patrzą na to, co się dzieje w różnych stronach kraju, u nas nie jest źle.
Pozdrawiam.