Agatko! Dzięki, Igor to prawdziwe kocurzysko, duży i "puszysty" przez dość pokaźne sadełko.
Pojedyncze kwiatki jeszcze się utrzymały. Dziś spadł pierwszy śnieg, więc sezon zimowy rozpoczęty.
To zdjęcie z kicią w koszyczku ...wymiata. My "swojemu" czarnuszkowi zrobilismy budkę ze styropianu, bo śpi na fotelu w patio, ale już nocami mrozi...Jest płochliwy, ale do miseczki przychodzi regularnie...
Kociaki to smieszne zwierzak zawsze coś wymodelują .Nigdy nie miałam kotków ale ostatnio dawały mi popalić ,mimo wszystko lubię na nie patrzeć i ogladać ich wyskoki. Pozdrawiam