Gosiu! Dziękuję, też już chcę wiosny, ale ta pogoda w tym roku coś bardzo kapryśna, co się ociepli,
to zaraz jakiś przymrozek nocą.
No zobaczymy co mi wyjdzie z tej hodowli.
Basiu! Lotosowa przygoda zaczęta, nie wiem, czy coś z tego będzie, ale spróbuję.
Dziękuję, ze zdrowiem już w porządku, nareszcie zaczęłam na całego prace w ogrodzie,
żeby jeszcze pogoda nie kaprysiła.
Gdybym parę lat temu wiedziała, że trzeba odciąć końcówkę ziarenka lotosu... a ja włożyłam do wody w całości i nic mi nie wyszło. Dopiero niedawno się o tym dowiedziałam u Kasi z Bawarii Widzę, że jest to dość łatwe i już kiełek taki długi