Kasiu! Milunia pisze, że azalia to Soir de Paris, więc pewnie tak.
Ja też mam białą piwonię, ale w tym roku w ogóle mi nie zakwitła, za to u Taty podwójna ilość kwiatów i gdzie tu sprawiedliwość.
Agnieszko! Dziękuję. Też się doczekasz większej ilości kwiatów, u mnie też na początku, co roku przybywało
po jednym kwiatuszku. Cieniste zakątki bardzo lubię.
Sylvatika! Dziękuję, piwonia to pewnie Maxima, Milunia tak pisze. Rośnie już u mojego taty wiele, wiele lat.
Ja też mam białą, ale moja niestety w tym roku w ogóle nie zakwitła.
Ewo! Bardzo dziękuję za miłe słowa, cieszę się, że Ci się podoba.
Na początku istnienie stawu kąpaliśmy się w nim, ale teraz jest bardzo zmulony, trzeba go pogłębić,
ale tak jakoś trudno się zabrać, zawsze jest coś pilniejszego do roboty.
Kasiu! Bardzo dziękuję za miłe słowa. Łubiny są bardzo ładne, miałam kiedyś niebieskiego, ale gdzieś się zapodział.
U Taty rosną ładnie, u mnie nie chcą, ale może jeszcze spróbuję.