Alicjo, Twoje kolory azalii i rododendronów to istny szał, ale zieloności (po stawie, wiadomo) ujmują mnie najbardziej. Andiantum na innym zdjęciu przepiękne, kiedyś posadzę. Łubiny i peonie u Taty również podziwiam. Zachwyty czerwcowe i pozdrowienia zostawiam!