Ewa! Piękna wiosna była w piątek, a w sobotę zima. Dziś już na szczęście niewiele śniegu zostało. W końcu się doczekamy upragnionej wiosny, w końcu to już przecież marzec.
Co ja widzę, takie obrazki to już nie robią dobrego wrażenia, prawda? Wiem, że wszystko możliwe i nawet nastawiłam się na to, że w marcu i kwietniu nie będzie szaleństwa ogrodowego, moje motto to już "czekam na maj" Przynajmniej staw ma pożytek z tych opadów...
Pozdrowienia, Alicjo!