Alicjo, podziwiam krokusy i magiczny staw. Czy w tym roku stan wody na przedwiośniu jakoś odbiega od normy? Jestem ciekawa, jak wygląda sytuacja po tak suchym roku.
Zachwytów nad Twoim stawem Alicjo jest tu wiele,dorzucę i ja swoje trzy grosze -w przedwiosennej odsłonie równie piękny jak i w letnim anturażu--czy on jest zasilany przez jakiś naturalny ciek?
Fajnie, ładnie się prezentuje twój staw.
Jak duży on jest ?
Laczka krokusowa tak ciepło , wiosenne już wygląda. Super
Zapewne dużo tych krokusów posadziłaś ?
Dobrze, że kwitną już te wiosenne akcenty mimo jeszcze zimowej pogody!!! Pogoda nie ma dla nas litości. Znowu trzeba będzie chodzić na szczudłach sprzątając ogród jak się trochę ociepli, by nie podeptać cebulowych
Ewo! Dziękuję bardzo, mam nadzieję, ze niedługo rozkwitną na niej kolejne krokusy.
W stawie nareszcie wody pod dostatkiem (po tym koszmarnie suchym lecie).
Małgorzatko! Bardzo mi miło, dziękuję. Staw jest wykopany przez nas, a właściwie powiększony już istniejący stawek. Spływa do niego woda opadowa z okolicznego terenu, a nadmiar odpływa rowem do rzeczki przepływającej przez nasze miasteczka o zaskakującej nazwie
Nil.