Alicjo, ale popracowałaś! Zrębkowanie tych gałęzi to też sporo czasu pochłonie!
Mój ogródek też prawie cały utopiłby się w Twoim stawie ( nie liczę przedogródka i tej części warzywnej, bo to już osobna działka)
Alicja już działasz. Oj przydałby się solidny śnieg lub deszcz u mnie na oczku nie ma lodu ale mało wody. eM mówi aby dolać trochę aby w razie mrozu lód nie sięgał dna. Wtedy poduszka się ryby.
Jest ogromna susza zaledwie 8 cm ziemią wilgotna reszta popiół. Nigdy tak nie było. Suche oczka z kamieniami były o tej porze zapełnione.
Już tniesz ja może w przyszłym tygodniu coś podzialam. Jestem przeziębiona więc siedzę pod kołdrą.
Masz brzeg stawu dobrze umocniony. Jak zamarznięty to można się ślizgać.
Jolu! Wszystko ma swoje plusy i minusy, mniejszy ogródek, łatwiej zadbać i utrzymać porządek.
Dzięki za dobre słowo, u nas nadal piękna słoneczna pogoda, czasem chmurki, ale cały czas bez wody.
Kasiu! Jak na staw, to niezbyt duży. Nie jest uszczelniany, ma naturalne dno. U nas zawsze były wysokie wody gruntowe, teren mokry, z wodą nie było problemów, raczej z jej nadmiarem. W ostatnich latach bardzo się zmieniło, sucho.
Aniu! Zawsze będzie już trochę mniej pracy na wiosnę. A tym bardziej, że pogoda u nas była taka słoneczna i ciepła, że musiało się wyjść do ogrodu.
Na zdjęciach Twój ogródek wygląda na duży.
Elu! Pogodę mieliśmy piękną, więc musiałam trochę popracować w ogródku, będzie mniej na wiosnę do roboty.
Widzę, że masz podobny problem co ja, brak wody. Miałam nadzieję, że zimą napada śniegu i trochę nawodni ziemię, ale u nas chyba ze dwa razy padało niezbyt dużo, deszczu też jak na lekarstwo. Zapowiadają opady na naszym terenie, ale naszą miejscowość omijają niestety.
Elu, zdrówka życzę.