Haniu! Dobrze pamiętam ten ogród, często tam zaglądałam, cudne róże, staw, romantyczne kompozycje, piękny ogród, nawet "Maja w ogrodzie" w nim była.
Bardzo dziękuję za słowa uznania. Ogród to niekończąca się historia. Kiedy zaczynałam przygodę z częścią ogrodu nad stawem było tam tak mokro (dlatego powstał staw), że niektóre rabaty zrobiliśmy podwyższone, na przykład różankę, a nawet paprociowisko. Teraz jest na nich sucho, bo warunki wodne zupełnie się zmieniły, cóż nie ma nudy.
Basiu! Kiedy ciepło to on lubi chować się w takich różnych miejscach. Już pojechał do domu do Krakowa, bo syn z rodzinką wrócili z wakacyjnych podróży. Miętus był u nas na koloniach.
Cieszę się, że Ci się spodobało, tak jakoś samo wyszło.