Judith
20:35, 22 kwi 2022

Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12329
Lidka, nie martw sie chwastami w trawniku.
Gdy trawnik był zakładany u mnie, za chwasty zabraliśmy sie dopiero wtedy, gdy trawnik był już na tyle wyrośnięty, ze można było po nim chodzić. Wtedy szpikulec w dłoń i wydlubywalismy pojedyncze chwaściochy. Ale bez napinki. Pomalutku. Despacito
.
Gdy trawnik był zakładany u mnie, za chwasty zabraliśmy sie dopiero wtedy, gdy trawnik był już na tyle wyrośnięty, ze można było po nim chodzić. Wtedy szpikulec w dłoń i wydlubywalismy pojedyncze chwaściochy. Ale bez napinki. Pomalutku. Despacito
