Miałam kiedyś okazję taki angielski trawnik, podobno 200-letni, podziwiać. Spłachetek jakieś 8m2 był na dziedzińcu siedziby, którą zwiedzałam. Obmurowany czymś w rodzaju kamiennej ławeczki. Pozwolono mi oprzeć się dłonią o niego. Wpadła na ponad 10 cm. Miękko i elastycznie było.
Nowoczesność natomiast bywa czasem straszną komplikacją. Nie zazdroszczę maniakom trawnikowym.

LIDKA napisał(a)

Kortowa z różnych stron


!

Kortowa fajnie wygląda ośnieżona, jak wielki dywan.

Co do trawników się nie wypowiadam bo mam murawę wielogatunkową nie trawnik Jeszcze jeśli jest na małym fragmencie, a wokół bogactwo roślin wszelakiej maści to ok. ale duże jego połacie to monokultura uboga w życie biologiczne Choćby nie wiem jak piękny dla środowiska szkodliwy
Ale kortowa rabata robi wrażenie. Chyba nie znam drugiego ogrodu, który by miał taką rabatę

Haha murawa wielogatunkowa
Też mam

An_na napisał(a)

Haha murawa wielogatunkowa
Też mam

Oooo to u mnie też nie chwastowisko tylko murawa wielogatunkowa podoba mi się

An_na napisał(a)

Haha murawa wielogatunkowa
Też mam

Dobre

Ja mam wielogatunkowe rabaty, o calej skarpie nie wspominając. Kiedy ktoś się przygląda dorodnym mleczom to zazwycaj mowię, ze teraz jest taki trend i to jest permakultura…

Ha, ha, jak to jedno słowo potrafi zmienić sens a w dodatku polepszyć samopoczucie, teraz wiem, że słowa mają moc

Lidzia, ja też wzbogaciłam się o atlas ptaków. Bardzo jestem ciekawa tej nowej rabaty, jak będzie wyglądała kiedy wszystko urośnie. Ogromna ci ona,ogromna Ja też mam murawę wielogatunkową.

To ja zawsze jak zawsze po swojemu. Trawnik mam.
Polski . Na glinie!

Ale, żeby nie było
Nazwa "murawa wielogatunkowa" jest nie mojego autorstwa tyko Sylwii