Sylwia, Kasia, Sebek
Kratka musi być postanowiono, najgorzej było przekonać mojego męża

Bluszcz tam był, ale go wywaliłam, jakoś wyjątkowo mi nie pasował.
Sylwia zrobiłąm tak jak napisałaś, posadziłam tam dwa powojniki w nogi róż, żeby je zasłonić. Jeden żyje, drugi padł
Jedną różę zostawiłam, ale drugiej wycięłam już jakiś czas temu jedną odnogę, bo bardzo chorowała. Skutek taki, że mi się okno zrobiło, bo tyle miała odnóg, ale cóż. Liczę, że odrośnie.
Kosmosy mnie zaskoczyły, bo w roku ubiegłym nie rosły. Będę je pilnować teraz bardziej
Seba tam chcę trawy. Dosadzę berberys chyba dalej i dam cis, w tle kratka.
I tak mi jakoś ta rabata marnie właśnie idzie
____________________
Agnieszka
Ogródkowe perypetieTrzeba było zostać dresiarzem...
Wizytówka