Gardenarium
12:00, 01 gru 2010
Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77334
Moje kaktusy mają bardzo, bardzo długą historię. Pierwsza wzmianka o moich kaktusach pojawiła się w 1974 chyba roku i odtąd datuję mój "pociąg" do ogrodnictwa. Byłam wtedy dziewczynką po podstawówce, która nie wiedziała, co chce w życiu robić.
Zdjęcia z tamtych lat nie nadają się do publikacji, ale pokażę swoją legitymację PTMK, jako dowód mojej pierwszej miłości ogrodowej (adres zasłoniłam, bo dom mojego dzieciństwa został sprzedany w obce ręce)
Jeździłam na sympozja kaktusowe, spotkania, wystawy. Łapałam bakcyla coraz bardziej. Na jednej z wystaw był obecny jeden z autorów książki o uprawie kaktusów Bohumil Schutz, mam jego autograf na książce
Marzyłam wtedy o podróży do Meksyku, aby je oglądać w naturze. Ale nie były to czasy na takie podróże. Teraz mam to w zasięgu ręki, ale cel podróży się zmienił. Owszem, nie powiem, pojechałabym do Meksyku, ale zawsze wygrywa jakieś inne miejsce. Wiem, że są wśród nas są osoby, które tam były, a Bogumiła nawet chyba tam mieszka, tyle wkleja zdjęć. Napiszcie proszę o Meksyku i swoich wrażeniach z pobytu.
Ale wracam do rzeczy.
Kaktusy uprawiałam najpierw na parapecie i królowały "włochacze", białe włosy, żółte włosy i haczyki. Moje ulubione rodzaje to Mammilaria i Parodia.
Ostatnio Ferrocactus i Melocactus z cefalium.
Zdjęcia z tamtych lat nie nadają się do publikacji, ale pokażę swoją legitymację PTMK, jako dowód mojej pierwszej miłości ogrodowej (adres zasłoniłam, bo dom mojego dzieciństwa został sprzedany w obce ręce)
Jeździłam na sympozja kaktusowe, spotkania, wystawy. Łapałam bakcyla coraz bardziej. Na jednej z wystaw był obecny jeden z autorów książki o uprawie kaktusów Bohumil Schutz, mam jego autograf na książce
Marzyłam wtedy o podróży do Meksyku, aby je oglądać w naturze. Ale nie były to czasy na takie podróże. Teraz mam to w zasięgu ręki, ale cel podróży się zmienił. Owszem, nie powiem, pojechałabym do Meksyku, ale zawsze wygrywa jakieś inne miejsce. Wiem, że są wśród nas są osoby, które tam były, a Bogumiła nawet chyba tam mieszka, tyle wkleja zdjęć. Napiszcie proszę o Meksyku i swoich wrażeniach z pobytu.
Ale wracam do rzeczy.
Kaktusy uprawiałam najpierw na parapecie i królowały "włochacze", białe włosy, żółte włosy i haczyki. Moje ulubione rodzaje to Mammilaria i Parodia.
Ostatnio Ferrocactus i Melocactus z cefalium.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka
Instagram Ogrodowiska
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka
Instagram Ogrodowiska