Madzia, nie nadrobie niestety, przelecialam tylko pismo obrazkowe. Jestem w takim masakrycznym niedoczasie przez przeprowadzke, ze juz inne tematy sie mocno nawarstwily. Wiem jedno, nigdy wiecej przeprowadzki we wlasnym zakresie. Nie trwa 1 max 2 dni a 2 tygodnie i czlowiek umeczony jak stonka po oprysku.
Obiecuje, jak wszystko wypchne co zalegle, postaram sie byc na bieząco. Buziaki
Tarcia
Masz teraz ważniejsze sprawy na głowie Fajnie ,że chociaż znalazłaś czas na pismo obrazkowe
Nic się u mnie nowego nie dzieje -teraz czas na podsumowanie zeszłego sezonu i na sprzątanie rabat
pamiętam ,jak po przeprowadzce do tego domu siedziałam w salonie i nie wiedziałam ,czy płakać ,czy się upić i od czego zacząć -przeprowadzka trwała z tydzień ,ale w ostatnim dniu 4 razy duże wynajęte auto przewoziło meble .....
a w domu zamieszkałam nie wykończonym ,bez kuchni ,drzwi ,podlóg ....mieliśmy zrobione tylko sypialnie i jedną łazienkę z drzwiami z płyty osb ( prześwit miały dołem i górą )
teraz się wspomina fajnie ,ale początek był jak na wiecznym kempingu -mycie garów pod prysznicem ,gotowanie na kuchence turystycznej ,ale dało się ....
nie chciałam wynajmować i 2 razy się przeprowadzać ....
Wy macie troszkę gorzej ,bo najpierw jeszcze budowa ale dasz radę masz przepiękną nową działkę i jak już zaczniecie ,to każdy dzień będzie przybliżał Was do wymarzonego celu
za rok już będzie fajnie
Agatko Cieszę się ,że wpadłaś w odwiedzinki na pewno się pozbierasz po pobojowisku wierzę w Ciebie
memory tylko przy wiśniach wycięłam -za wielkie są w tym miejscu -jeszcze czeka mnie wykopanie ich karp i posadzenie innych traw w to miejsce -mam takie ładne miskanty ,które są sporo niższe ( nie pamiętam nazwy ,na bordowo się przebarwiają )
sunia wytarmoszona
a skalniak za chwilkę
Buziaki