Monia zrobiły mi taką niespodziankę ,że zaniemówiłam z szoku
ubrania boskie co nie
ufff -wielka ulga
z krasnoludkiem oby tak było ....co prawda -dziś próbowałam namówić na mycie podłóg ( bez płacenia ) i już chęci nie było -jakoś leniwy ten mój krasnoludek strasznie..... ,ale do matury wytrzymam -później zacznę więcej wymagać i zamierzam zrobić jakiś harmonogram obowiązków -nie może tak być ,żebym sama wszystko musiała robić
ja jeszcze dodatkowo mam nakolanniki i gumowce
tym razem się obijałam ,więc ubiór niepełny
Basia pewnie większość z nas do ogrodu ubiera się stosownie do pogody
a,że kumulacja tylu osób tak ubranych -to po prostu się wzajemnie z siebie uśmiałyśmy
Ja też melduję, że nic mi nie dolega. A co bolało wcześniej boli tak samo więc jest bardzo dobrze. Patrząc na padający śnieg gdy wyjeżdżałam z domu i to co u Uli było to pogoda nas rozpieszczała wczoraj. Ale ta jak ja to mówię - nie ma złej pogody tylko trzeba po odpowiednie ubrania sięgnąć do szafy.