Dołączył: 30 sty 2019
Posty: 4
Witam,
Uwielbiam Pierisy. W moim ogrodzie miałam dwa Pierisy japońskie: Flaming Silver oraz Forest Flame. Rosły bardzo ładnie, z czerwonymi przyrostami na wiosnę i pięknymi kwiatami. Krzaki, które miałam wysrosły na wysokość 1,7 m.
Niestety w zeszłym roku zmuszona byłam je zlikwidować po wielu latach walki z małym szkodnikiem: Stephanitis Takeyai. Atak tych małych szkodników był niesamowity. Efektem były żółte liście z białymi obrzeżami oraz kleiste czarne kropki od spodu, coś w rodzaju mazi. Zaznaczam, iż zwalczanie chemiczne tych owadów jest trudne, gdzyż żerują one pod liściem. Roślina marniała w oczach a ja trułam sie chemią parę razy do roku.
Obecnie mam Pierisa japońskiego odmiana Variegata, podobno odporny na te małe owady.
Pozdrawiam,
Aga