Z podgarycznikiem nierówna walka, przynajmniej u mnie w jednym miejscu udało mi się go bardzo ograniczyć, ale i tak wychodzi. Najgorzej jest jak pokazuje się na rabatach, wśród roślin, tam poprostu go wyrywam, tyle ile się da
Działasz kochana, oj działasz. Ja też lubię jak w ogrodzie coś się dzieje. Fajnie wyszła pergola. Dobrze, że wybrałaś takie nieekspansywne odmiany, bo już się wystraszyłam, że wisteria zniszczy Twoją pracę. Jaka dużą masz działkę ?
My tu lubimy foty z różnych prac i rozeałek w ogrodzie. Pokazuj śmiało co działasz. Nie ma tu przymusu pokazywania tylko wyniunianych rabat. Hehe to nie insta.
No to wszystko jasne Mam nadzieję, że Twoje rośliny okażą się tymi wymarzonymi właśnie. Że nie będzie pomyłki. To prawda rośliny zachowują się różne w ogrodach. Przykładem na własnej skórze, a w zasadzie własnym ogrodzie i ogrodzie sąsiadki mam na rokitniku i ołowniku. U mnie rozłazi się rokitnik, ołownik nie, u Niej odwrotnie rokitnik nigdzie nie lezie, a ołownik masakrę robi. To trudno przewidzieć. Trzymam kciuki by u Ciebie się sprawdziło bo przygotowałaś Się do zakupu solidnie.
Basiu to prawda, ale to już chyba moja 3 ziemia przygotowana pod nowe i mam taki strategiczny plan działania, który sprawdził się w dwu miejscach:
1 - przekopanie całości łopatą i wyciąganie dłuższych, większych kłączy
2 - przekopanie wtórne widłami amerykańskimi i znowu usuwanie kłączy
3 - teraz najciekawszy punkt programu, siedzę sobie na moim ogrodowym stołeczku i małą łopatką ogrodową przekopuję dokładnie kawałek po kawałku wzdłuż kłączy i usuwam, usuwam... (dotyczy niezbyt dużych powierzchni, chyba że ktoś bardzo zdeterminowany )
4 - powtórka punktu 3 i najlepszy twórczy moment wreszcie sadzenie
Ewo - dzięki, działam, działam, choć w zwolnionym tempie, tylko na zdjęciach wygląda, że szybko
Lidzia to prawda, ale ja zawsze pokazuję co tam sklecę, chociaż jak człowiek naogląda się takich cudów ogrodowych jak tu, to czasami jakiś kompleks kopnie w tylną część
Sylwio też mam taką nadzieję, ale przysłowia jako mądrość narodów mówią, że nadzieja to matka głupich, ale z drugiej strony - głupi ma zawsze szczęście. Będę trzymać się tej drugiej wersji
Magara nie ma co do tego żadnych wątpliwości podbieraj!
Tak Ula rzeczywistość jak zawsze w życiu zweryfikuje wybory
Aga od właścicielki takiego ogrodu jak Twój z tak pięknie wykonaną robotą kowalską i pięknym ogrodo-parkiem, to COŚ znaczy, dzięki