Właśnie wczoraj oglądałam filmik o dzieleniu wiosną lilii. Mam jedną drzewiasta a chcę wiecej

Fajny ten pasek z trzmielinkami, tylko współczuję tych narośli.

A siew jeżówek zgapię wiosną, chociaż ślimaki pewnie zrobią swoją robotę. Ale siew niewiele kosztuje.

Ula szczerze powiedziawszy, to dzieliłam i sadziłam lilie w różnych porach i miałam ich aż za dużo. Po przesadzeniu trzeba pilnować żeby miały trochę wilgoci i to wszystko.

Nikt nie ma pomysłu co z tymi naroślami w miejscu szczepienia? Czy to wyciąć? Wydaje się, że nie ma to wpływu na drzewko, rośnie nadal, nie usycha.

A teraz uroda róży Novalis (zakupiona w marcu 2023), kwitnie chyba trzeci raz, mam ją dzięki rekomendacji Joli z leśnego Jest cudna i ten kolorek






i portret w deszczu:

Grzebiuszko, moje trzmieliny na pniu mają identyczne narośle. Obrzydliwie to wyglada i ja osobiście udaję, ze nie widzę , tym bardziej, że - tak jak u Ciebie - trzmieliny rosną zdrowo i są z roku na rok gęściejsze i piękniejsze.

Judith dzięki za Twój głos, to mnie uspokoiłaś trochę. Nie chciałabym, żeby mi 5 padło

Kordina napisał(a)

Ula

A teraz uroda róży Novalis (zakupiona w marcu 2023), kwitnie chyba trzeci raz, mam ją dzięki rekomendacji Joli z leśnego Jest cudna i ten kolorek






i portret w deszczu:

Śliczna jest❤️ Bożenko na poprzednich stronach wspomniałaś o mieczyku asbisyńskim że nie wykopujesz jego na zimę z gruntu i przezimował on u ciebie ?

To dobrze, że irysy nie musiały długo czekać.

Kordina napisał(a)

Nie mogę się napatrzeć na tę różę, ale cudna.

Moniko chyba mieczyk bizantyjski, abisyński też jest, ale on do wykopania na zimę. Mój w zeszłym roku przezimował i kwitł, teraz muszę sprawdzić, bo w oczy się nie rzucił
Jest ale nie kwitnie

Dopisek - sprawdziłam w poprzednich latach i rzeczywiście miałam i abisyński mieczyk, ale wszelki ślad po nim zaginął...

Agnieszko ja też nie mogę się na nie napatrzeć a kilka razy dziennie przechodzę, miałam chyba ze 20 zdjęć tej róży i nie wiedziałam które zdj wybrać
Ale Pomponelkę też wielbię za jej różowe pomponiki

Odnośnie narośli.
Jest to zbliżenie i tak to groźnie wygląda.
Ja bym te narosla wycięła równo z łodyga do zdrowej tkanki i posmarowała maścią ogrodowa. Lub pomalowała farba emulsyjna i wlać jakiegoś środka na anty grzybowego.

U mnie 2 mieczyki już 4 zimę nie są wykopane i każdego roku kwitną i młodych cebulek przybywa.

Novalis w tym roku przeszła przez częste burze więc nie za bardzo wyglądała.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zrakowacenie

Karłowate pomidory Chrobry osiągnęły wzrost 1,50, te mam w ziemi.
Pomidorki Gazpacho też karłowate, umieszczone w donicach kwadratowych 18/18 mają ok metra. Patrzę dzisiaj a kilka leży na ziemi, myślałam co z nimi zrobić, bo owoce przeciążyły krzak, doniczka za mała żeby wbijać następne podpory. Popukałam się kilkukrotnie w czółko i taki pomysł wpadł mi do głowy:



ikeowski stojak na ubrania fajny, na kółkach a ja lubię jeździć po ogrodzie czym się da

Wnioski:
1 - karłowaty nie znaczy niski (o jeżu! jakie odkrycie!)

2 - doniczka 18/18 zbyt mała jednak nawet na karłowate, pamiętam jak Muszelka pisała o wymiarach (chciałam znaleźć, nie mogę, kojarzę 25 cm, ale czy?)

Ela dzięki, zrobię tak jak mówisz, mam nawet maść ogrodniczą

No popatrz, u mnie taki wieszak zalega w kącie. A można go twórczo wykorzystać . Masz niezłe pomysły. Nawet konewka się zmieściła .
Moje pomidory też wykazują przechył ale przywiązane do tyczki bambusowej jeszcze nie leżą. Wysokość około 0,5 m - betaluxy.