Włamania współczuję A skarpa bardzo ładnie wychodzi Ta oczyszczona część, z hostami wygląda bardzo ładnie będziesz coś w te kamienie wtykać, jakieś paprotki może? czy już nic, po tym barwinku tam nie chcesz?

A ja właśnie chcę barwinka na skarpy

Barwinek na skarpę ale jako jednorodne nasadzenie i bez konkurencji a raczej bez sąsiadów mniej żywotnych niż on jest dobrym wyborem. Jak za bardzo się rozrośnie to można ciachnąć po obwodzie sekatorem lub nożycami do żywopłotu. Miałam swego czasu jako obwódkę, cięłam go systematycznie i nie miałam z nim problemu. To był ten zwykły o drobniejszych kwiatach.

Natomiast odmiana o większych kwiatach i liściach posadzona na rabacie pomiędzy innymi roślinami to przekleństwo. Wiem Bożena o czym piszesz. Sama kiedyś próbowałam go wykarczować. Miałam chyba metr kwadratowy, zeszło mi kupę czasu.

Dzięki Basiu i Jolu za zrozumienie, dopóki nie zna się obu odmian to się nie rozumie o co chodzi
Patrycja napisała w swoim wątku o zakupie nasion pomidorów i wypróbowaniu, ja też zakupiłam kilka odmian tzw kolekcjonerskich na wypróbowanie o nazwach:
ANNA RUSSIA
BABUSZKINA RADOST
DIEDUSZKA GRISZA
KOSOVO
STARA BABCINA MALINÓWKA
i nieduża papryczka do nadziewania Edeselma Papryka Słodka

Rzeczywistość jak zwykle zweryfikuje

Bożenko, trzeba było pisać. Mam Kosovo, Starą Babciną Malinówkę a Anna Russian bym załatwiła od Anpi i wysłałabym Ci

Efekt po wykarczowaniu barwinka masz bardzo ładny. Wyobrażam sobie ile się namęczyłaś, w dodatku kamienie nie ułatwiały pracy. Chyba że ich tam wcześniej nie było?
Z pomidorami dam sobie spokój ale przyznaję że nazwy wybrałaś ładne . Najbardziej podobają mi się babuszka i dieduszka . Żartuję oczywiście .

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Bożenko, trzeba było pisać. Mam Kosovo, Starą Babciną Malinówkę a Anna Russian bym załatwiła od Anpi i wysłałabym Ci

Ojejku! Nie przyszłoby mi do głowy ale dzięki za gotowość
A z tych trzech byłaś zadowolona?

Joku napisał(a)

Efekt po wykarczowaniu barwinka masz bardzo ładny. Wyobrażam sobie ile się namęczyłaś, w dodatku kamienie nie ułatwiały pracy. Chyba że ich tam wcześniej nie było?
Z pomidorami dam sobie spokój ale przyznaję że nazwy wybrałaś ładne . Najbardziej podobają mi się babuszka i dieduszka . Żartuję oczywiście .

No tak Jolu, sentyment szkolny się odezwał
Kamienie były tylko zarośnięte, ale widzę, że jakoś się uleżały, więc dorzucę na górę, a mam z czego

A jakbym barwinkiem obsadziła nasz rów, wzdłuż naszego płotu? Z jednej strony murek i nasz plot, zdrugiej droga z polbruku, nigdzie się nie przedostanie. Tam woda jest tylko jak pada deszcz, rów nie jest nasz, ale my go kosimy i to jest dość trudne, bo jest w nim też dużo kamieni, podkaszarka ciągle się zacina. Myślałam żeby go czymś obsadzić, co by go zadarniło i nie trzeba by kosić, tego co tam teraz rośnie.

Kordina napisał(a)

Ładna ta skarpka
Tylko skąd ja wezmę tyle kamieni????
Chyba prędzej barwinek mi urośnie

Widzę, że walczysz z barwinkiem. Mnie na jednej rabacie też chyba w przyszłości taka walka czeka. Po 10 latach zrobił się potwór pod brzozami i zarasta już wszystko wokół, ale chyba z nawłocią się nie lubi bo w nim się jakoś nie nasiewa. Ostatnio wsadzałam w nim piwonie