Haniu dziękuję bardzo u Ciebie jako grafomanka umieściłam wierszyk, więc tu też go wkleję
O! Hania w ogrodowisku się pojawiła
i jak zwykle wierszykiem rzuciła
Z przyjemnością wielką czytam
bo teraz po ogrodzie nie brykam
Dobrze, że choróbsko poszło sobie
zarazków i wirusów w powietrzu mrowie
zwłaszcza w czas wilgotny
a człowiek zaraz markotny
Ja jak niedźwiedź w gawrze się schroniłam
u boku z pieskiem moim się położyłam
I tak leniwie spędzam poświąteczny czas
a poczucia winy poszło sobie w las
za to pomysły i projekty w głowie pulsują
i na realizację sobie oczekują
A teraz czas na prezenta, dostałam, tadam!
A tu podtrzymując Lidziową tradycje z kubeczkiem parującym
Masz jakieś konszachty z Mikołajem, że tak idealnie wstrzelił się z prezentami dla Ciebie...albo druga opcja...byłaś baaardzo grzeczna...no piękne i użyteczne...