Bożena, nie dajesz piesiowi specyfików na kleszcze? Dla psów jest mega wybór. Ja nawet dla Sfochowanej znalazłam. Kiedyś dla kotów nie było za bardzo wyboru. Teraz tabletkę podaję raz na miesiąc - żadnego wbitego kleszcza.
Takie tabletki to mogliby i dla człowieka wymyśleć. Ja juz w tym roku trzy kleszcze złapałam. Malutkie i nie zdążyły się dobrze wkręcić, ale przyjemne to nie było.
Bożenko, czytam o szkwale
Dobrze, ze nic poważnego się nie stało. Pogoda w tym roku bardzo dynamiczna i nieprzewidywalna)
Tylko chwasty się z tego cieszą