Jak ktoś mówi o wyrywaniu to blednę, wiem co przechodziłam....

Lepiej o kwiatkach już sezon cebulowy na forum, hmmm....U mnie ciągłe przeróbki więc kolejny rok odpuszczam zakupy. Kilka gratisów posadziłam
A wogole to dość dobrze sprawdziły się narcyzki, od 10 lat w jednym miejscu są niezawodne. Latem dostają skoszoną trawę jako nawóz.

Wow ale cudne zdjęcia księżyca zrobiłaś.
Dużo ciekawostek u Ciebie, aż pożałowałam, że tak rzadko zaglądam na forum.
Pozdrawiam

Kordina napisał(a)

Patrycjo tak, razem z ziarnkami w piekarniku w temperaturze do suszenia ale w zeszłym roku. W tym coś mi się nie udało z tą odmianą. A potem zmieliłam w młynku do kawy ostatnie zapasy zużyłam kilka dni temu właśnie.

To zabieram się za suszenie. Atmosfera i temperatura dzisiaj taka jesienno-zimowa, że chyba w kominku napalę to się będą suszyć obok.

Lidziu, Ulinko - dziękuję, pacjent będzie żył i ma się całkiem dobrze, kartka z życia znowu przewrócona i od nowa się zapisuje

ElzbietaFranka napisał(a)

W tym roku też wysiałam dalie.
Moim zdaniem nie warto wyciągać korzeni bo są bardzo cienkie.
Lepiej zebrać nasiona i wysiać.
W sprzedaży jest dużo nasion różnych z tego gatunku.

Sylwio dokładnie tak jak napisała Ela wolę wyciąć i na przyszły rok znowu rzucić nasionami

ryska napisał(a)

Wow ale cudne zdjęcia księżyca zrobiłaś.
Dużo ciekawostek u Ciebie, aż pożałowałam, że tak rzadko zaglądam na forum.
Pozdrawiam

Rysko - dziękuję bardzo To jeszcze na dokładkę zdjęcia księżyca z 2 października

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

To zabieram się za suszenie. Atmosfera i temperatura dzisiaj taka jesienno-zimowa, że chyba w kominku napalę to się będą suszyć obok.

Patrycjo, tak, u mnie już był przymrozek w nocy i rano łamałam bosymi stopami trawki Zaczęłam znowu chodzić boso rano, zaczęłam od minuty, dzisiaj wytrzymałam 5
W kominku palę 3 dzień, bo wieczorami od +1 do 3°C
Jesiennie....



A mnie jest szkoda lata... śpiewam sobie
Ostatki papryczek z grządki wzniesionej na wolnym powietrzu, może dojrzeją. Nawet jakiś amator się znalazł i wygryzł dziurki:

Bożenko, mnie też jest szkoda lata..., ale cóż, jesień idzie, nie ma rady na to...
Też już palimy w kominku, noce zimne, zaliczyliśmy już -4 stopnie, dalie i parę innych roślin zupełnie ścięte przez przymrozek.
Zdjęcia super.

Alusiu dziękuję, też sobie śpiewam - jesień idzie, nie ma na to rady

Jeszcze Was zanudzę dzisiejszą pełnią księżyca i postaram się już powstrzymać Dzisiejszy księżyc jest w perygeum, czyli orbita najbliżej ziemi, stąd wydaje się być większy niż "normalnie". Nad horyzontem ma odcień żółto-pomarańczowy i nazywany jest pełnią żniwiarzy a przez Indian amerykańskich, Księżycem Myśliwych.
Tu się czai i zagląda spoza drzew, wygląda na ogromny:



A tu już widoczny w całej okazałości



A dzisiaj zgryzłam truskaweczki, pojawiają się od czasu do czasu jeszcze:



Kwitną różyczki w kolejności występują:
drobnokwiatowa Ballerina, Pomponella (ma dużo pączków), aksamitna Astrid Grafin von Hardenberg (o matko, jak to brzmi!), pnąca Pirouette i ostatnia wystrzeliła chyba na 2 m jednym kwiatem Imperatrice Farah




Całkiem fajnie kwitnie krzewuszka różowa variegata, lubię ją

Bożenko, absolutnie się nie powstrzymuj przed wstawianiem fotek. Czy to księżyca, czy to roślin, czy zwierząt.

Zdjęcia robisz fantastyczne ❤️

Popieram Agnieszkę, nie powstrzymuj się przed wstawianiem zdjęć, wszystkie piękne, a te fotki ciał niebieskich to już w ogóle "wyższa szkoła jazdy", podziwiam.

Ja też zawsze chętnie oglądam twoje foty księżyca... i nie tylko

Agnieszko, Alu i Juziu, ale mnie rozśmieszyłyście miło
Zdajecie sobie sprawę z konsekwencji?? Oto jest pytanie

Jak ładnie wybarwiły się wachlarzyki pelargonii, nie miałam ich sporo lat ale na pewno do powtórzenia



białaski - tytoń leśny (kapitalna roślina, teraz w różnej fazie rozwoju, samosiejki) i kwitnące po raz drugi białe floksy



Supertunie zasługują na przedrostek super