Bok ogrodu to sprawa trudna, sciezynka jest wąska. Wsadziłam tam miskanty i funkie, plus grujeczniki i brzozy.
W tym roku planuje duze zmiany. Wiemy juz ze tuja tu nie wytrzyma. niestety woda z pól schodzi przez działki i mimo odwodnienia na tej stronie woda lubi czasem stac. Obserwuje co mam za płotem, lipy, graby. Daja rade, wiec planuje pojsc w zywoplot grabowy. Zalezy mi na zywoploce aby moc pozbyc sie tych pasków przeplatanych, a poki co innej opcji brak.
W miejscu gdzie konczy sie taraz, poszerzyłam rabatę, posadziłam brzozy i nieco bez przemyślenia runianke, jakies inne rosliny.
Efekt ? Brzózka wielopienna zdechla w głownym pędzie, ostała się młoda odnoga.
Teraz okazało się ze środkowa brzoza po uszkodzeniach przez wichury tez nie przeżyła.
Planuje je usunąc, dać na koncową rabate a w to miejsce posadzic spore grujeczniki pendula, uzupełnić to stipa i hmm ostróżka ? werbena ?
Dalej praktycznie działka się konczy, wąski pas z variegatusami, chwilowo z drewnem, ktore zdązyłam juz usunąc, podobnie jak z poprzedniej rabaty. variegatuja planuje zastapic zywoplotem grabowy.
lada moment działka za plotem bedzie kupiona, bede musiała zatem usunac furtkę wiec poszerze rabatkę