Haha dzięki! Niespecjalnie gotowałam na Święta, potem się siedzi i żre, po co nam to i tak sałatka jeszcze została - nie spojrzę na sałatkę jarzynową chyba przez następny rok

Pogoda póki co sprzyja, słońce i plus 10, mam nadzieję nie będzie deszczu i mrozów jak przyjdzie co do czego odwiedziny u sąsiada jeszcze mnie czekają, żeby zmiękczyć jego emeryckie serce flaszką alkoholu Trzymaj kciuki haha

Masz rację, zmiękczaj sąsiada już na samym początku prac budowlanych...
My też tak robiliśmy...gdy zauważyliśmy, że sąsiad, {z którego polem graniczymy - i innych 5 działek pod rząd..}.= czepiał się innych o przysłowiowe bzdety, to my widząc jego wredne poczynania, już na wyrost zaaplikowaliśmy mu "zmiękczenie", by uniknąć ewentualnych niesnasek w przyszłości. I poskutkowało. Obserwowaliśmy później, gdy orał swoje pole, to innym działkowiczom, z którymi darł koty, podjeżdżał pod sam płot, a nasze miejsce graniczne zostawiał w spokoju odsuwając orkę o jakieś 2 m...ale co roku w czasie jego prac polowych zagadywaliśmy go o byle co, by mieć jakiś normalny z nim kontakt. Przysłowie mówi, że wroga trzeba mieć po swojej stronie, wówczas jest zagwarantowany spokój.
Inni omijali go szerokim łukiem nawet bez "dzień dobry" więc on robił im na złość...i tak w kółko.

haha

no ja tak robię. Wrednej sąsiadce też mówię dzień dobry cały czas z szerokim uśmiechem na twarzy. Pewnie sobie myśli - idiotka - ale ja mam czyste sumienie, to nie ja jestem ta wredna. Ludzie jacy by nie byli chcą być "zauważeni" i brani pod uwagę, myślę że o to w tym wszystkim chodzi. Nowy jest najeźdźcą, zmienia dotychczasowy "porządek" - choćby był i bałaganem ale moim zdaniem trzeba próbować dobrze z ludźmi żyć... tylko tyle mogę zrobić. Płot postawimy i powinny się skończyć problemy (oby się nigdy nie zaczęły) bo działki duże i zrzucania śniegu z sąsiedniej posesji doświadczać tam nie powinniśmy... przyłącza też sa zrobione, więc nikogo o nic prosić nie trzeba (uff)

Nasiona z Bialorusi w tym sezonie testujemy

Jej!

Czekoladowa czarownica, ale brzmi ciekawy pomidor limon liana

Zobaczymy

Hej Aniu, podczytuję od 1 dnia i się witam. Trzymam kciuki za wszystkie prace ziemno-brukarskie no i oczywiście za te najciekawsze prace - zielone.

Szczerze zazdroszczę własnego domu - ja blokowa jestem ale z działeczką- dzieki Bogu

Dzięki bloki maja swoje plusy ale dla mnie zdecydowany minus - ludzie zbyt blisko. Oczywiście mozna dobrze trafic ale ostatnio latwiej jest trafic bardzo zle... wiec duuuuuza działka I jak najmniej sasiadów to dla mnie ideal

Jak bedzie ogrodzenie to bede sadzic. Ale poki co martwy sezon wiec nawet nie wiem czy umowiona firma sie stawi bo cos zamilkli... scigne ich we srode.
Mam np 30 doorenbosow w doniczkach, 25 drzewek owocowych, nawet teraz moglabym je sadzic

Cieply dzien

M sciął budleje I maliny jesienne. Ja zebralam chyba reszte nasion z werbeny. Bedziemy miec pole teraz posprzatalam tez kurom. 2 wiadra odchodow wymieszanych z trocinami wysypalam na kielkujacy czosnek słoniowy.

Obcielam tez kwiatostany z czesci hortensji. Jeszcze ze 2/3 I beda wszystkie koncem zimy sie odlamuja I wiatr je rozwiewa po calym ogrodzie
Wczoraj zgrabilam 2 taczki lisci spod fig I z rogu ogrodu gdzie je zwialo

Wykorzystujac ladne zimowe dni do wiosny powinniśmy miec ogrod w miare ogarniety I gotowy na nowy sezon. I tak musze sie wstrzymac do poczatku marca z wycinaniem traw I suchych czesci roslin bo zima przed nami I wszystko lepiej zeby mialo jeszcze osłonę, bo mroz I snieg nadal przed nami (chyba ze nie sle na to raczej nie licze

Najlepszego na nowy rok!
Zdrowia I spokoju zycze Wam I sobie