Gdzieś dzisiaj wygrzebałam info, że pierś indyka kupować najlepiej ze skórą, doprawić jak kto lubi, pod skórą zrobić kieszonkę i włożyć tam pół kostki masła. I piec - Uwaga! w jedynych 170, podlewając bulionem. Wtedy będzie soczysta.
Ja to najbardziej preferuję surówki kapuściane. Kapusta poszatkowana drobno + marchewka+odrobinę pora, posolić i posłodzić, odstawić na parę godzin, od czasu do czasu pocisnąć. Potem doprawić octem, pieprzem i kropelką oleju. Czasem dodaję jabłko. To taka tradycyjna do wszystkiego.
Albo wariacje z pekinką.
Albo colesław - podobnie jak ta pierwsza - tylko zamiast pora odrobina cebuli i rodzynki jeśli ktoś lubi, a na koniec jeszcze majonez.
Marchewka z jabłkiem i orzechami i odrobiną śmietany.
Seler z jabłkiem i orzechami i odrobiną śmietany.
Por parzony z jabłkiem i rodzynkami i majonezem.
Takie robię ja - wszystkie raczej doprawiane lekko słodko-kwaśno, i mam wrażenie że niezbyt pracochłonne.
____________________