Najpierw jąkając się z krzykiem:
It's you, you - Alan Titschmarsch - yes yes - of course you are you
Potem ładnie i powoli: Can I doing photo with you - pleeeeeaaaaase
Uwielbiam jego programy, mam je zgrane jeszcze na kasetach DVD. Obrazy i muzyka powodują, że nie mogę wysiedzieć w domu. Ale jak tu wyjść, kiedy nie ma nic do roboty w tym śniegu.